poniedziałek, 28 maja 2018

Urodowe informacje

Doświadczenia z włosami.

Dawno o nich nie wspominałam, częściej pojawiały się takie posty, gdy miałam zniszczone i byłam przerażona ich stanem.

Mój blog to miejsce, w którym dzielę się tym, co mnie interesuję, co widzę, czego doświadczam i ogólnie co się dzieje ze mną, mój proces starzenia się, którego nie można uniknąć, ale można złagodzić. Dochodzę do 55 roku życia, bo po 26 lipcu zacznę następny rok. To jest dziwne, ale nie widzi się upływu czasu w lustrze, gorzej jest ze zdjęciami na nich się zauważa. Nie mam czasu na dłuższe sesje fotograficzne, bo robię po pracy, a wiadomo ...jestem zmęczona, ale w dzień wolny nie chcę mi się robić zdjęć i szukać miejsc. Zauważyłam spadek sił, w zeszłym roku miałam więcej sił. Może to chwilowe, bo przeszłam grypę i co jakiś czas wraca, ale nie w takiej postaci, jaką miałam, ale jednak. Pogorszył się też owal twarzy i koloryt skóry. Z owalem nic nie jestem w stanie zrobić, ale z kolorytem tak. Wracam do systematycznego masażu twarzy,  nie odmłodzi, ale koloryt jest ładniejszy, tego jestem pewna, bo pamiętam, jaki miałam jak systematycznie masowałam twarz. To jest logiczne, bo polepsza się tym krążenie krwi. Skóra jest bardziej ukrwiona, a dzięki temu nie taka biała.

Włosy: jestem bardzo zadowolona z ich stanu. Są zdrowe, lśniące, nie mam z nimi rano problemu. Już nie wstaje ze strzechą na głowie, a tak było jak miałam blond. W blondach wyglądałam młodziej. Ogólnie zaleca się rozjaśnianie włosów wraz z wiekiem. Ja zrobiłam odwrotnie, ale nie było wyjścia w moim przypadku. Wszystko zależy, jakie mamy włosy i kolor właściwy. Pisałam, że chociaż mam nikłą oprawę oczu i bladą cerę jestem naturalnie kobietą ciemną o brązowych włosach. Nigdy mój kolor mi się nie podobał jak większości Słowianek. Chociaż robiłam błąd, bo nie mam typowego.

Dlaczego o tym piszę?

Pomimo sporej ilości siwych włosów sama farba do włosów nie jest w stanie rozjaśnić moich włosów. Musi być używany silny rozjaśniacz, a do tego wybrany kolor blond. Zawsze po jakimś czasie z farby rezygnowałam, bo i tak kolor miałam tylko tydzień, myję włosy codziennie, nie ma wyjścia, taki rodzaj włosów. Mając tydzień nie opłacało mi się mieć innego koloru niż platynowy blond, bo taki uzyskuje się po jakimś czasie używania rozjaśniacza. Moje włosy nie lubią tego w następnych etapach reagują dosłownie sianem na głowie i można było to zauważyć. Pasemka robią to samo. Mam spore doświadczenie z włosami jasnymi i zawsze po czasie pomimo najlepszych odżywek, szamponów i wizyt w salonie i tak dochodzą do stanu strzechy. Henna wyleczyła moje włosy, zaczęły się zagęszczać, wrócił ich połysk i sprężystość. Można zauważyć, że mam bardzo proste włosy, które bardzo się błyszczą, jeśli są zdrowe. Takie włosy miałam w dzieciństwie, to pierwszy raz jak mam tak zdrowe i błyszczące. Tak jak wspominałam ostatni raz takie miałam w wieku dziecięcym. Moje włosy nie podobały mi się ze wzgędu na brak loków, a w mojej młodości modne były, a nie takie jak po prostownicy do włosów oraz pasemka i tradycyjnie blond. Walczyłam z nimi od zawsze, trwała i rozjasnianie włosów. Niszczyłam je z całych sił myśląc, że tak ładniej wyglądam. Tak kolorystycznie i owszem, bo jasne łagodzą rysy twarzy, ale...strzecha też nie pomaga w wizerunku.

W tej chwili tak mi się podoba ich połysk, że godzę się na starszy wygląd, bo mi ich szkoda, chyba pierwszy raz w życiu.

Nie wiem co o nich myślicie, ale ja na razie zostawiam tak jak jest. Mają jeszcze trochę podrosnąć, bo dół chcę troszkę podcieniować i mają być w takim nieładzie, bo takie są, lubią żyć swoim życiem i nie pozwolą ułożyć żadnego loczka, bo są proste jak druty:).

Z ciekawostek tym razem zastosowałam hennę Khadi i nie żałuję ma piękny odcień czerwieni i bardzo dobrze się rozprowadza, jest najlepszą henną, jaką do tej pory miałam. Użyłam hennę red.

Mit o odmłodzaniu ( moim zdaniem)
Jeśli mamy ciemny szatyn, ciemniejsze włosy, to nawet przy połowie siwych włosach trzeba używać rozjaśniacza do włosów i kolor właściwy, czyli aż dwa rodzaje. Jeśli tylko farba to mamy brzydki odcień żółtego, a to mało komu pasuje. Jasny łagodzi rysy twarzy to jest prawda, ale tylko jeśli nasze włosy możemy poprawić tylko farbą, bo ona mniej zniszczy włosy i jakoś to będzie, ale nie ma nic gorszego niż zniszczone blondy one nam nie pomagają, a bardzo wtedy szkodzą. Blond tak jak solarium potrafi uzależnić do tego sporo ludzi na niego reaguje, bo często nas komplementują i tak niszcząc włosy dlalej trzymamy się tego koloru. Dlaczego o tym pisze?

Jestem złośliwa i sporo kobiet widzę z bardzo zniszczonymi blondami.
Te czasy to dążenie do wiecznej młodości i nie zgadzam się na stare podejście, ale te nowe też mnie męczy. Mam już dosyć ocenienia ...staro wyglądasz lub młodo wyglądasz. jestem, jaka jestem i będę sobą, będę się starała pokonać czas, ale nie za wszelka cenę: ).






niedziela, 27 maja 2018

Droższe czy tańszy ubrania?

Zawsze zwracam uwagę na skład materiału. To często pokrywa się z firmą, ale ostatnio też tak nie jest. Przeglądając sieciówki, dochodzę do wniosku, że mają ubrania w dobrym gatunku jest to specjalna linia produkcyjna, ale...cena jest bardzo wysoka. Cała reszta to modne fasony o pskudnym składzie i jak to pogodzić? Wyszukuję ubrania w sklepach vintage i mam sporo ubrań uszytych z wysoko jakościowych materiałów, ale jest to klasyka. Nie znajdziemy w takich sklepach niczego z ostatnich modowych odkryć. Lubię bawić się modą, łączyć moje starocie z nowymi zestawieniami. Ostatnio zaczęłam zaglądać do sklepu Nottinghill to taki butik gdzie ...czasami coś kupowałam, jeśli mieli końcówki kolekcji znanych marek, zdarzało im się posiadać w ofercie. Na resztę nie patrzyłam, bo jakość słaba i tak jest do dzisiaj. Jestem wyuczonym starym pokoleniem, że lepiej kupować w dobrym gatunku, bo to na lata. Tak, ale trzeba też dostosować wszystko do indywidualnego człowieka. Ja nie niszczę rzeczy, dbam o nie. Do tego dochodzi styl życia. Jeszcze trochę potrwa, zanim przejdę na inny. Moje ubrania to dojazd do pracy i powrót, ewentualnie trochę pochodzić w nich po pracy. Te ubrania w doskonałym gatunku to u mnie mogłyby być do śmierci...zgroza. Dalej lubię dobry gatunek, bo to, co nam zaszczepiono to pozostanie, ale trochę wprowadziłam do mojej szafy bylejakości, co gorsze, ona cieszy: ) Jak nie kupić takich butów, wiem, że to buty na szybkie zużycie i totalna chińszczyzna. Lubię różne dziwne buty, ciekawe ubrania. Takie można spotkać, tylko w salonach projektantów, wzdycham przez szybę, ale nie zapłacę za parę butów 600, a niektóre kosztują 1000 funtów. Co z tego, że cały rok będę zbierać, jeśli reszty będzie brakowało, bo taki strój to luksusowa posesja,  samochód, spore konto w banku. Na co dzień stać na fryzjera i jestem ach: )A ja inaczej; )Wcale nie czuję się gorsza, ale na takie salony mnie nie stać. Chcę ponosić coś innego, podobnego do tego, co oglądałam na wybiegach.
Stoję w ręku z tymi butami i myślę, przecież wiesz, że jakość byle jaka, nieskórzane, producent niepewny, nie ponosisz długo, bo się rozlecą na pierwszym zakręcie. Mogłam sobie tłumaczyć jak zakochałam się w tym wzorze , cekinach, fasonie i to moje gorsze ja podpowiada: A ile radości będziesz mieć z noszenia takiego ciekawego fasonu, do tego, jak się zniszczą to je wyrzucisz i już; )
Nie będą zalegać w szafie, a przypominam, że masz małą i stoją już ponadczasowe tak porządnie zrobione, że nie dajesz rady zniszczyć.
Tak stałam się posiadaczką tych butów i pewnej sukienki totalnego syntetyku, ale ja się nie pocę i nie odczuwam dyskomfortu, a sukienka to końcówka kolekcji Topshop, kosztowała 5 funtów, buty cena ta sama.


Moje nowe stylizacje;

Tu

Tu

Tu








czwartek, 24 maja 2018

Tajemnice cmentarzy-Z moich myśli.


Zmienność nastrojów jest częstą cechą dzieci, ale czy nie mamy tego samego problemu? Związane jest to nieraz ze zmęczeniem, ale też pogodą, cecha ludzi nadwrażliwych i ja się do nich zaliczam. Nie jest to dobra cecha charakteru, bo może męczyć ludzi mnie znających oraz rodzinę i mnie samą, nie wiadomo też jak przy mnie reagować i czy wszystko mówić, bo zacznę sobie wyobrażać i wczuwać się we wszystko. Przyjaciółka ma chyba dosyć ostatnich moich dociekań i przeszukiwań, a zaczęło się niewinnie, bo od Gogola. Niewinna rozmowa, która przypomniała mi coś, z czym nie mogę się pogodzić i chyba wielu ludzi. Dla mnie to koszmar i uważam jak to możliwe, żeby człowiek nie potrafił tego wykluczyć. Taki sam los jak Gogola spotkał Piotra Skargę i to spowodowało zatrzymanie postępowania beatyfikacji, bo mógł bluźnić... W takiej sytuacji można, bo to, co czuł ten człowiek jest niewyobrażalne, a to była pomyłka. Chodzi mi o letarg, czyli pierwszą fazę śmierci, z której można się wybudzić i obudzić nie tam, gdzie trzeba, aż strach pisać o tym, co zastawano po otwarciu, a najgorsze to to, że podczas likwidacji cmentarzy to jedna czwarta ludzi tego doświadczała. Czy doświadcza tego współcześnie? Niestety nam nie powiedzą, bo statystyk zaprzestano i rzadko kogo można uratować, te osoby, które otworzono, bo w końcu rodzina nie wytrzymała i sprawdziła to tylko dowiedziała się w jak okrutny sposób zmarł członek rodziny. Z tego powodu biorą się strachy i wierzenia w duchy na cmentarzu. Zamiast biec po łopotały i to szybko, to woleliśmy bać się wampirów, wiedźm, sił nieczystych, diabłów, bo ponoć, jeśli jęki z takiego grobu się wydobywały to, jak nic, tylko diabeł opętał duszę i nie wolno otworzyć trumny, a to był często umierający człowiek. Sporo takich przypadków znalazłam i tak jak powiedziała przyjaciółka: Musiałaś? -Tak, żeby dowiedzieć się i zrozumieć dlaczego. Jak zaczniemy omawiać ten temat, to włos na głowie staje i nie tylko ja zaczęłam się bać, ale wielu znanych ludzi miało z tym duży problem. Andersen nie wyszedł bez kartki, na której napisał, że po śmierci prosi o odcięcie głowy, żeby nam było raźniej to nie tak dawno był przypadek staruszki, której kopano już grób, a ona obudziła się w kostnicy i poprosiła o szklankę ciepłej wody, bo bardzo zimno jest. Jedyny przypadek w historii, gdzie ,,nieboszczyk,, uwolnił się z takiej sytuacji to mężczyzna, który nogami wybił tylną część trumny i miał szczęście, bo grabarz bardzo blisko wykopał dół dla następnego nieboszczyka i on wpadł tam i się wydostał. Wielu tak zmarłych ludzi odkryli cmentarni złodzieje, bo później opowiadali co widzieli. A najgorszy przypadek to młodej kobiety, która była w ciąży i wpadła w taki stan... Nie miała szczęścia, a umierała długo i dawała znaki życia, ale ci, co słyszeli mówili, że nie wolno otworzyć, bo samego diabła się zobaczy. Rodzina w końcu nie wytrzymała i na własną rękę otworzyła i to, co zobaczyli to lepiej nie opisywać. Ze znanych ludzi to Paganiniemu to się przytrafiło jak był dzieckiem, po chorobie. W ostatniej chwili zaprzestano pochówku.
Problem był w jednym dniu lub w tym samym, ale i trzy dni to też nieraz za mało. Jak wypowiadają się lekarze, letarg jest nie do odróżnienia, bo wygląda jak śmierć biologiczna, czyli zanikają podstawowe funkcje życiowe i ciało jest zimne. Do dzisiaj w krajach o bardzo ciepłym klimacie chowa się na drugi dzień, a zalecane jest w tym samym dniu.
Dzisiaj straszę, ale chciałam podzielić się tym co znalazłam. Pomijam fakt zmiany testamentu, bo cała rodzina od bardzo dawna wie co w razie...ma zrobić, czyli wtedy kiedy koso patrzono na kremację ja to sobie wymyśliłam i wymogłam w razie czego: ) Obecnie kremacja i inny rytuał, który robią w prawdziwych domach pogrzebowych...
Pewnie mam coś z Andersena: ), chociaż tego nie robią, ale specyficzne przygotowanie zwłok jest wystarczające.
Myślę, że dobrze znać ten problem, bo często straszne sytuację dzieją się z niewiedzy.
Według lekarzy sądowych plamy opadowe są wystarczające, bo to oznacza, że rozpoczął się proces nieodwracalny, ale jeśli ich nie ma to trzeba uważać. Moim zdaniem, chociaż trudno i jesteśmy w stanie żałoby to trzeba samemu zaobserwować to co jest wyznacznikiem, że człowiek umarł rzeczywiście, czyli nastąpiła śmierć biologiczna.


niedziela, 20 maja 2018

PHENOMENAL US- CHALLENGE 14

Folk to nie obciach/ Always Funky Folk Ideas

#phenomenalus #phenomenaluschallenge #phenomenalusfolktonieobciach #phenomenalusalwaysfunkyfolkideas

Dzisiaj u mnie zbiór starych zdjęć, które były w różnych postach na blogu. Poszłam na łatwiznę, bo stwierdziłam, że chociaż zdjęcia robione komórką i ich jakość nie jest najlepsza, to były i pokazywały temat dzisiejszego wyzwania. Lubię elementy strojów ludowych w codziennych stylizacjach. Niejednokrotnie w życiu i blogowych postach zastanawiałam się, dlaczego różne nasze wzornictwo nie jest szerzej wykorzystywane. Jest piękne i może posłużyć jako element wzorniczy. Są różne bluzy, sukienki i nasi projektanci co jakiś czas do niego sięgają, był post na blogu.

Tu

Jeśli nie będzie czasu, żeby zajrzeć, to pokazywałam w tym poście nowoczesne stroje z elementami ludowymi. Zastanawiałam się też czy gdyby kierpce były kolorowe, to udałoby się je wylansować tak jak baletki)
Nasze wzory i kolory są tak piękne, że jestem dumna, że od czasu do czasu mogę wykorzystywać elementy stroju ludowego w stylizacjach przeznaczonych do londyńskiej bieganiny. Na dowód trochę moich stylizacji, w których chodziłam. Najbardziej zwracano uwagę na bluzkę:)




















  Jestem Słowiańską, jestem Polką  i zawsze pozostanę:)




środa, 16 maja 2018

Dzisiaj kapelusz

Co jakiś czas będę pokazywać moje kapelusze, te, które wzbogaciły kolekcje. Sporo pokazałam właściwie wszystkie i teraz mogę pokazywać tylko te, które kupię, a nie dzieję się to często, bo musi mi się podobać i cena też ma być przystępna. Interesują mnie, tylko kapelusze vintage z minionych czasów. Muszą mieć kawałeczek historii w sobie, inaczej nie mają dla mnie znaczenia. Nie kupuję też kapelusza taniego, ale nie mającego w sobie czegoś szczególnego. To, że jest tani, nie oznacza dla mnie, że warto go posiadać. Nieraz zdarza się, że jest ładny i cena dosyć niska, ale nie posiada magnesika, który przyciągnąłby moją chęć posiadania. Jest też tak, że chęć jest ogromna, cena odstrasza: )
Ten spodobał mi się od razu, kolor, fason, elementy słomiane otulone woalką w delikatne kropki, jest też urocza kokardka. Lubię kokardkowe ozdoby w kapeluszach.
Czy warto je posiadać ? Moim zdaniem tak, bo dzięki nim można wyczarować niezwykłą stylizację i mieć oryginalny wygląd. Czy należy dostosowywać się do opinii o tym co wypada, a co nie ...NIE: )
Życie mamy jedno i jeśli coś nam się podoba i nie krzywdzi drugiego człowieka to niech nas cieszy. Opinia ludzi: Lubimy mówić źle, bo to podnosi nasze ego, dobrze oznacza potwierdzić, że ktoś potrafi coś więcej niż my, dlatego częściej krytykujemy niż chwaliłymy. Zazdrość jest siłą napędową krytyki, mało jest ludzi obiektywnych. Kapelusze tego typu w Anglii to codzienność, są dopuszczalne i nie dziwią, a jeśli piękny to wzbudza podziw. Fakt myśli się, że ktoś jest zaproszony na ślub)Nakrycie głowy jest w dobrym tonie. W Polsce...oj...to jak powiedziała nasza cudowna aktorka Hanka Bielicka, która posiadała sporą kolekcję i to bardzo zdobionych)

:)
,,Przecież gdybym ja w tym swoim kapeluszu wparowała do kościoła, to rozwaliłabym księdzu całe nabożeństwo. Wszyscy by się na mnie gapili i ryczeli ze śmiechu - odpowiadała Hanna Bielicka,,






sobota, 12 maja 2018

Moje wiersze

Na tym blogu , pozostanie już tak jak jest, będą też te same posty, moda będzie na drugim, ale tu będą dalej kapelusze, chybachyba że noszę na co dzień, wtedy będzie na drugim. Podzieliłam tak, żeby to w jakiś sposób poukładać: )
W obecnej chwili prowadzę trzy blogi, co nie jest takie trudne, bo zajmuję taki sam czas jak poprzednio, bo tylko posta jednym kliknięciem wklejam gdzie indziej. Zastanawiałam się też nad tym, czy to, co robię ma sens, czy nie tracę swojego czasu na przysłowiowe ,,bzdury,,. Często odbiera się to co jest ulotne i nieokreślone formą zarobkową, namacalną, czyli pieniędzmi za niepotrzebne, bo jest skarbonką, do której wrzucamy pieniądze, a one znikają w ulotnych chwilach, ale czy na pewno?

Tak, wielu blogerów chciałoby mieć, chociaż mały dochód z prowadzenie bloga i to jest logiczne i uczciwe, ponieważ na potrzeby bloga muszą wykładać spore pieniądze, a zwrot kosztów, chociaż to sprawiedliwe, szczególnie modowe blogi są drogie, dlatego nie można dziwić się, że walczą o, chociaż zwrot kosztów. Pasja kosztuje i tak, czy jest potrzebna moim zdaniem tak, bo często określa człowieka, który lubi dawać. Blogi to ludzie, którzy lubią się dzielić. Dzielę się tym, co stanowi moje hobby. Odkąd pamiętam miałam swój świat, barwy i kolory. Byłam odludkiem trochę, bo lubię przebywać w swoim świecie, taki rodzaj psychiki i nieprawidłowe byłoby określenie dziwna, inna. Lubię przebywać z ludźmi, ale tylko w określonym czasie i muszę mieć odskocznie w postaci mojej samotności, którą spędzam w moim świecie. Blog to takie moje miejsce, w którym otwieram drzwi, może to niepotrzebne i nie jest fachowo zrobione, ale lubię się dzielić: )
Renia z bloga https://venswifestyle.com na Instagramie pokazywała wisiorek muszelkę i zaraz przypomniało mi się lato, zapach morza, spokój, delikatny wiatr i słońce rozgrzewające skórę)
Piękne przedmioty potrafią przenieść mnie w inny wymiar lub do czasów, których już nie ma.
Wyszukałam sobie broszkę, z której cieszę się jak dziecko. Nie było łatwo ją zdobyć, bo podobała się nie tylko mnie. Dosłownie w ostatniej chwili przelicytowałam. Zawsze mówięmiała być moja i jest.
Dobry pomysł na latozwykła biała bluzeczka, lniane jasne spodnie ...i taki ozdobnik)




Moje blogi to ten.
http://modernretrofashion.blogspot.com

Nowa stylizacja:)

Tu
http://wiersze-obrazy.blogspot.com

Moja pisanina:)

Tu


Muszelka

biała, kolorowa
z zapachem morza
przykładasz ucho usłyszysz słowa

morskie opowieści lub twoje
w lnianej sukience w kolorze morskiej piany
bose stopy odciski na plaży

pozytywka, która ukradła minionej godzinę czas
masz ją zawsze pośród gnijących liści jesieni
deszczu
bez końca
jest częścią zostawioną pośród lata

mam ją ja masz ty wystarczy przyłożyć ucho i zostawić dzisiaj dla przeszłości
pośród westchnień utkanych z promieni  słońca

:) I żeby nie było ...to ma być napisane w kształcie słonecznej piramidy:) a tak faraoni wiedzieli co chcieli:):):) ostatni wers jest kluczem wejścia do piramidy, bardzo zrozumiałym, u mnie pochmurno więc wchodzę:)


czwartek, 10 maja 2018

Kalejdoskop- Gabinet figur woskowych Madame Tussauds

Nie wiem, dlaczego wcześniej nie poszłam do tego muzeum. Jestem już ponad 10 lat, a wybrałam się dopiero teraz. Bilet nie należy do tanich, bo trzeba zapłacić 35 funtów, ale to nie jest przyczyna, bo czasem na głupoty traci się więcej, a pobyt tam to wspomnienia na lata. Jest wiele frajdy, bo znajdziemy się w niezwykłym miejscu. Nigdzie nie ma zgromadzonych tylu sław tego świata co w gabinecie figur woskowych. Byłam z przyjaciółką, jej bratową i siostrą. Bawiłyśmy się wyśmienicie. Podzieliłyśmy się na pary i tak jedna drugiej mogła robić zdjęcia. Figur jest tyle, że trzeba zarezerwować cały dzień. Na zdjęciach wszystkie są w moim towarzystwie, a to z prostej przyczyny. Samą figurę trudno sfotografować, bo zaraz ktoś staje i po zdjęciu. Do niektórych trzeba czekać w kolejce. Bardzo podobała mi się kolejka, która jedzie specjalnym tunelem i wszędzie ustawione są obrazy i różne figury. Do atrakcji końcowych należy film wyświetlany w 4D i jest to niesamowite doświadczenie, bo podczas walki rzucane są różne części, szkło...

... i mamy dziwne wrażenie:).

Gabinet figur woskowych Madame Tussauds powstał w 1835 roku i mieści się przy Marylebone Road( jej wnuk przeniósł muzeum w 1884 blisko Baker Street pierwszego miejsca. Madam Tussauds przybyła do Londynu po rewolucji francuskiej i przywiozła ze sobą woskowe odlewy ściętych francuskich arystokratów. Od tego czasu modele woskowe wzbudzają zachwyt. Są naturalnej wielkości i bardzo starannie wykonane. Gdyby nie to, że się nie poruszają, to trudno byłoby je odróżnić od żywego człowieka. Modele przedstawiają sławnych ludzi. Sale podzielone są tematycznie i zwiedzając przenosimy się  w czasie i możemy przyjrzeć się ludziom z naszego czasu. Jedyna możliwość na zdjęcie. Trochę czeka się na zdjęcie z rodziną królewską, ale warto, bo innej możliwości nie ma:).

Link do stylizacji :

Tu



Zabieram odwiedzających mojego bloga na wycieczkę do Gabinetu figur woskowych.