Blog o stylu życia, codzienne chwile, kroki, złości i radości, przyroda, która mnie otacza, ładne ubrania, bo lubię piękno w każdej postaci.
czwartek, 29 listopada 2018
Z moich myśli
Zabawna maska, którą miałam ubraną, żeby wprowadzić wesoły klimat na moim Instagramie. Bardzo ciekawe miejsce, ale trzeba bardzo uważać. W czasie mojej zwiększonej aktywności tam wydarzyło się wiele wesołych rzeczy, bo mnie to bardzo bawiło. Nie wiem, czy to zdarza się wszystkim, może jakość zdjęć odstrasza i nikt nie próbuje działać w śmieszny sposób na kontach ludzi, gdzie zdjęcia są profesjonalne. U mnie przy zwykłych, bo robionych starym telefonem pojawiali się pseudo aktorzy, którzy chcieli naciągnąć mnie na doładowanie telefonu przez kartę upominkową, proponowanie przetrzymania do odwołania ich kosztowności, różne idiotyczne tłumaczenia, na które nie dałam się nabrać. Z większością piszących nie rozmawiałam, bo nie lubię czatów, ale jak pisał ktoś, kto podawał się zaznanego aktora, to mnie to ciekawiło, po co to robi. Śmieszne było to, że podawał się za znaną osobę, a ja wiedziałam, że ten aktor nie lubi portali społecznościowych i unika jak ognia.... Ten wysiłek kogoś, żeby mnie ,,naciągnąć na kasę,, naprawdę dobrze to wielu ma opanowane: ) Sam Instagram to wesoła zabawa, gdzie co jakiś czas zabierają spore ilości obserwujących, Do dzisiaj nie wiem, czy to jest czyszczenie z pustych, nieaktywnych kont, czy działalność hakerska, bo taka występuje. Zaznaczam: nigdy nie kupowałam obserwujących, bo to uważam za idiotyczne. Przejęcie konta i z tym się spotkałam u ludzi, którym wierze, bo stracili swoje konto, ktoś im przejął. Fakt to się zgłasza i zamykają tej osobie. Zabawa jest różna i taka też. Takie działania mogą zaistnieć, jak mamy sporo obserwujących. Dlaczego tak się dzieje? Bo Instagram może ułatwić bycie zauważonym. Specyficzna grupa ludzi bardzo miłych, kochajacych zdjęcia, ale denerwujące jest to, że wielu dzwoni bez zapowiedzi i to ludzie, z którymi nigdy nie rozmawiałam. Przez to musiałam zlikwidować wszystkie moje aplikacje do rozmów w telefonie i nawet systemowe, musiałam wymusić zatrzymanie. Było wesoło, ale tradycyjnie moja szafa zwiększyła objętość:), po jedym zdjęciu.Jedna stylizacja raz na trzy dni. Nie ma sensu zbieranie, to cieszy na początku, ale później zaczyna denerwować, bo tworzy się grupa ludzi, która nas zna i oczekuje od nas bycia z nią, a tego nie lubię, bo jestem samotnikiem lubiącym wyjść z mojego miejsca, ale szybko wracać: )
Mam taką, a nie inną psychikę, lubię tworzyć, dać i teraz,,dajcie mi święty spokój,,. To pewnie widać też na blogu. Nigdzie nie rozmawiam, nie czatuje, bo lubię obserwować z daleka co jakiś czas wyjść i uciec do swojego świata mieszczącego się w wyobraźni. Blisko zima i tradycyjnie wracam do malowania obrazów hi hi.
Nie wiem, jaki u was będzie dzień, ale mój chce, żeby był ze słońcem. Nie musi świecić, bo wystarczy pomyśleć,że ono jest i dalej świeci. Można cieszyć się niczym, bo reszta to materia, którą stworzył człowiek. Barwna i kolorowa, umila życie. Łatwiej mijają godziny. Czy pomyśleliście kiedyś, co robilibyście, gdyby zostalibyście sam na sam z czasem? Bez współczesnego świata, podziału dnia na: praca, dom, różne obowiązki i umilacze życia? Kiedyś pomyślałam, co byłoby, gdybym była, tylko ja i droga? Napiszę szczerze, byłam przerażona, nie wiedziałabym jak rozplanować czas, co robić...Miłego piątku, to dobry dzień, bo jutro można leniuchować.
wtorek, 27 listopada 2018
Modowe inspiracje
Futerka w stylu teddi bear były i pewnie zawsze będą na czasie. Można inspirować się nowymi wzorami. W tej chwili ozdabiane różnymi aplikacjami, ciekawymi kołnierzami. Są też z rozkloszowanym dołem. Mnie ten styl przypomina dawny styl futer. Nie każda kobieta może nosić takie mocno rozkloszowane futro, ale można popatrzeć; ) W
Anglii nie są tak potrzebne, bo temperatura nie spada do dużych mrozów i jest mi za gorąco w takim okryciu, ale ...co zrobić, jeśli się lubi. Mam, wyszukane w zeszłym roku i urzekł mnie fason i wykonanie. Noszę do niego czapkę z uszami. Stylizacja przyda mi się na później. W Polsce nosiłam kiedyś kożuch i jeśli jestem w czasie zimy to często idę do mojej szafie i wyjmuję, ciesząc się, że dalej wisi. Przylatuję w ciepłym okryciu jak na moje warunki tu, a w Polsce mróz, do którego nie jestem już tak przyzwyczajona...miło się wtedy wtulić w mój stary kożuch. To teraz będę mieć jeszcze jeden:).
Nowy wiersz: Tu
Przegląd moich stylizacji:Tu
Nwy filmik :
#over50fashioninsta#today#polswoman#fashionlover#mylok#womanover50#stylebloger#style##womanover50#womenstyle#streetstyle#myfashion#goodmorning#
autumn#mylok#jolapawlak#dojrzalekobiety#kobieta50lat#blogomodzie#mojstyl#mojamoda
#over50fashioninsta#today#polswoman#fashionlover#mylok#womanover50#stylebloger#style##womanover50#womenstyle#streetstyle#myfashion#goodmorning#
autumn#mylok#jolapawlak#dojrzalekobiety#kobieta50lat#blogomodzie#mojstyl#mojamoda
niedziela, 25 listopada 2018
Z moich myśli
Jak się nie zestarzeć:)
Nie wiem, jak będzie dalej, ale na razie z tym problemem dobrze sobie radzę, bo mam dużo wigoru i pomysłów. Nie zawsze wszystkie są do zrealizowania, ale zawsze próbuje je doprowadzić do finału. Myślę, że jeśli dalej ma się marzenia i chęć do realizowania tego, co sobie wymyślimy. Nie trzeba tłumaczyć, że marzenia można mieć duże i małe. Moim zdaniem lepiej zaczynać od malutkich, gdzieś na linii horyzontu to duże postanowienie, bo każdy chcę osiągnąć wysoki szczyt, coś trudnego i mieć to uczucie...udało się, dałam radę. Takie uczucie miałam, kiedy zdobyłam Kasprowy czerwonym szlakiem ze zwichniętą nogą, zawsze się tym chwale, bo było to wtedy dla mnie duże wyzwanie, które nie zapomnę, ale najważniejsze było to uczucie zwycięstwa:)
Można zauważyć, że cały czas coś robię, bo kocham różne wyobrażenia, które powstają w mojej głowie, ale realizacja różna. Często zapora finansowa, którą pewnie kiedyś pokonam.
Obecnie dałam nacisk na filmiki na YouTube, mój kanał osierociłam na bardzo długo. Po upadku telefonu przestałam kręcić, a może dobrze, bo kanał był niesprecyzowany i kręciłam o wszystkim. To nie jest dobre, bo ludzie zaglądający zaczynają się gubić... W tej chwili jest uzupełnieniem bloga, ale będą tam moje stylizacje uzupełniane moimi przemyśleniami. Jakość do poprawienia, ale łatwiej mi kręcić na telefonie, bo mam sporo programów do obróbki. Filmy kręcone kamerą czy aparatem wymagają umiejętności obrabiania filmów. Całe życie z telefonem i na tym znam się najlepiej. Z czasem pewnie podniosę sobie poprzeczkę:) Dlatego zapytam. Czy jakość filmików można wytrzymać? :)
Zapraszam do zdjęć, stylizacja sportowa i do filmiku.
R
Nie wiem, jak będzie dalej, ale na razie z tym problemem dobrze sobie radzę, bo mam dużo wigoru i pomysłów. Nie zawsze wszystkie są do zrealizowania, ale zawsze próbuje je doprowadzić do finału. Myślę, że jeśli dalej ma się marzenia i chęć do realizowania tego, co sobie wymyślimy. Nie trzeba tłumaczyć, że marzenia można mieć duże i małe. Moim zdaniem lepiej zaczynać od malutkich, gdzieś na linii horyzontu to duże postanowienie, bo każdy chcę osiągnąć wysoki szczyt, coś trudnego i mieć to uczucie...udało się, dałam radę. Takie uczucie miałam, kiedy zdobyłam Kasprowy czerwonym szlakiem ze zwichniętą nogą, zawsze się tym chwale, bo było to wtedy dla mnie duże wyzwanie, które nie zapomnę, ale najważniejsze było to uczucie zwycięstwa:)
Można zauważyć, że cały czas coś robię, bo kocham różne wyobrażenia, które powstają w mojej głowie, ale realizacja różna. Często zapora finansowa, którą pewnie kiedyś pokonam.
Obecnie dałam nacisk na filmiki na YouTube, mój kanał osierociłam na bardzo długo. Po upadku telefonu przestałam kręcić, a może dobrze, bo kanał był niesprecyzowany i kręciłam o wszystkim. To nie jest dobre, bo ludzie zaglądający zaczynają się gubić... W tej chwili jest uzupełnieniem bloga, ale będą tam moje stylizacje uzupełniane moimi przemyśleniami. Jakość do poprawienia, ale łatwiej mi kręcić na telefonie, bo mam sporo programów do obróbki. Filmy kręcone kamerą czy aparatem wymagają umiejętności obrabiania filmów. Całe życie z telefonem i na tym znam się najlepiej. Z czasem pewnie podniosę sobie poprzeczkę:) Dlatego zapytam. Czy jakość filmików można wytrzymać? :)
Zapraszam do zdjęć, stylizacja sportowa i do filmiku.
sobota, 24 listopada 2018
Modowe inspiracje
Sukienka z lat 80 jest to oryginalna kieca Wyszukana w ostatnim czasie i zachwycam się jej krojem.
Pewnie, tylko ja tak mam, że ostatnio wszystko mnie denerwuje. Dlaczego tak jest?
Bo denerwują mnie rady, wyszukany styl życia innych ludzi. Panoszenie się porad opartych o stylizację, które są ciekawe, ale dla szarego człowieka nieosiągalne przez ceny. Rady typu tak możesz ubierać się, powtórz to w tańszym wydaniu. Mój zmysł estetyczny odrazu mówi: NIE, bo to tak jak z torebką ze skaju z naklejonym plastikowym znaczkiem Chanel-oropne. Rzeczy projektantów są w tak wysokich cenach, że niedostępne dla zwyczajnego człowieka, a czajenie się i wyszukiwanie kodów rabatowych? Na to zapracowany człowiek nie ma czasu i nawet jak zdobędzie taki kod to i tak cena jest za wysoka. Nie rozumiem tego, bo dlaczego obraz kogoś interesującego często nie osiąga ceny wysokiej, a rzecz zaprojektowana często tak. Sekret tkwi w pieniądzach i tym, że projektanta często popierają bogaci ludzie. Chyba jestem idealistką, bo coraz bardziej męczy mnie podział i granicę. Nigdy nie uważałam się za kogoś gorszego. Moja miara to to, co masz w sercu i czy potrafisz coś od siebie. Szaro biała sukienka przy okazji marudzenia, ale to listopad i wypada marudzić i się buntować, bo często popierając, niszczymy ideały.
Sukienka jak na stare czasy o bardzo ciekawym fasonie. Spodobał mi się kołnierz i komentarz, który dostałam na Instageamie: Disnejowska księżniczka, chodzi o sukienkę i nie o mnie, żeby nie mylić. A swoją drogą to miło w moich latach dostać taki komplement.
Filmik na YouTube i chwila ze mną:)
Pewnie, tylko ja tak mam, że ostatnio wszystko mnie denerwuje. Dlaczego tak jest?
Bo denerwują mnie rady, wyszukany styl życia innych ludzi. Panoszenie się porad opartych o stylizację, które są ciekawe, ale dla szarego człowieka nieosiągalne przez ceny. Rady typu tak możesz ubierać się, powtórz to w tańszym wydaniu. Mój zmysł estetyczny odrazu mówi: NIE, bo to tak jak z torebką ze skaju z naklejonym plastikowym znaczkiem Chanel-oropne. Rzeczy projektantów są w tak wysokich cenach, że niedostępne dla zwyczajnego człowieka, a czajenie się i wyszukiwanie kodów rabatowych? Na to zapracowany człowiek nie ma czasu i nawet jak zdobędzie taki kod to i tak cena jest za wysoka. Nie rozumiem tego, bo dlaczego obraz kogoś interesującego często nie osiąga ceny wysokiej, a rzecz zaprojektowana często tak. Sekret tkwi w pieniądzach i tym, że projektanta często popierają bogaci ludzie. Chyba jestem idealistką, bo coraz bardziej męczy mnie podział i granicę. Nigdy nie uważałam się za kogoś gorszego. Moja miara to to, co masz w sercu i czy potrafisz coś od siebie. Szaro biała sukienka przy okazji marudzenia, ale to listopad i wypada marudzić i się buntować, bo często popierając, niszczymy ideały.
Sukienka jak na stare czasy o bardzo ciekawym fasonie. Spodobał mi się kołnierz i komentarz, który dostałam na Instageamie: Disnejowska księżniczka, chodzi o sukienkę i nie o mnie, żeby nie mylić. A swoją drogą to miło w moich latach dostać taki komplement.
czwartek, 22 listopada 2018
Z moich myśli
Czy ktoś ma duży talent, czy mały? To jest bez znaczenia, najważniejsze, że chce nam dać piękną chwilę, krótki czas, my i coś, co nas zachwyca. Warto zapomnieć o tej szybkiej autostradzie, pogoni za pieniędzmi. Przystanąć na chwilę i przyjrzeć się temu, co nas otacza. Zachwycić tym, co daje drugi człowiek, żeby przykryć ciemniejsze barwy, bo one zawsze będą walczyć i natura jest podwójna i zła i dobra. Przyglądając się chodnikowej Mona Lizie zaczynam się uśmiechać mój czarniejszy obraz został za mną, musiał się poddać. Teraz pobiegłabym w stronę słońca i podziękowała za to, że jestem i za to, że można tworzyć, nadać kształt marzeniom. Bez myśli o pieniądzach, po prostu, żeby dzielić się umiejętnościami, żeby życie było piękne. Nie ma znaczenia, że ten człowiek w taki sposób zarabia, żeby przeżyć. Musi uzbierać pieniądze na chleb, umie to i podziwiam jego umiejętności. No cóż, artyści często żyli w nędzy, ale liczy się idea dawania pięknych chwil, bo teraz jestem lepsza.
środa, 21 listopada 2018
Modowe inspiracje
Ostatnio sporo mam zdjęć stylizacji, ponieważ robię codziennie. Zaczęło się od Instagrama i przeglądu szafy. Miałam i mam super zabawę więc trwa to dalej. Zajmuję mi czas wolny. Nie cały,ale mam radość tworzenia. Mam do wyboru, patrzeć w sufit, czytać,ale długo nie mogę ze względu na oczy. Długie czytanie wywołuję ból oczu. Szafa zawsze mnie inspirowała, do niej dochodzą pozostałe zainteresowania i czas mija. Nie wiem jak będzie wyglądać praca z moimi zainteresowaniami po powrocie, bo kiedyś to nastąpi i będzie to organizacja siebie od nowa. Nieraz mam wyrzuty sumienia czy to, co robię to nie marnowanie czasu, bo nie należy to do bardzo potrzebnych spraw tego świata. Nieraz rozmyślam czy to nie jest marnowanie czasu, który mi dano na wzbogacanie siebie. Tyle jest chlubnych zainteresowań i pożytecznych, a ja siedzę w szafie i co gorsze wydaję na nią pieniądze. Czy warto wydawać pieniądze na rzeczy, które później trzeba podać dalej, bo inaczej siedziałabym w pokoju, miejsca nie byłoby na chodzenie. Czy to jest rozsądne? Można tłumaczyć to sobie, że inni palą papierosy, kupują wyszukane słodycze, kosmetyki...tylko że to znika, a moje rzeczy pozostają i jest z nimi kłopot. Dlatego co jakiś czas przegląd szafy i bolesne rozstania, ale mam do wyboru oddać lub przestać robić stylizacje.Na razie wybieram bawię się dalej, ale mam często przemyslenia. Skąd się biorą ? Moje stylizacje to pokazywanie siebie w codziennym życiu. Od czasu do czasu pokazuję ciekawsze stylizacje, ale na co dzień każdy może powiedzieć: tak ja też potrafię się ubrać. Ma rację, bo moje ubrania są zaliczane do przedziału norma ubraniowa; )
Czy możemy tworzyć swój wygląd na podstawie wyznacznika: nowe trendy. Tak jeśli mamy duże zaplecze finansowe, z którego możemy korzystać. Musimy też mieć dużo wolnego czasu na analizowanie żurnali i obserwowanie pokazów modowych. Najlepiej, jeśli to nasz zawód lub nie pracujemy. Czy to jest trudne? Moim zdaniem nie, bo wystarczy miksować ubrania od znanych projektantów i je pokazywać. W taki sposób będziemy kreować wizerunek kobiety w zgodzie z modą, jeśli do tego będziemy atrakcyjne fizycznie to bardzo będziemy się wyróżniać i w końcu zostaniemy zauważone.
Wznowiłam filmiki na YouTube nie wiem czy dobrze i czy potrzebne ...
Mniej mnie było na blogu, bo jestem pedantyczna i chciałam zrobić analizę Instagrama i jak działa. Udało mi się kosztem sporej pracy i analiz własnych. Na życzenie mogę podzielić się spostrzeżeniami lub odpowiedzieć na pytania, jeśli ktoś miałby takie.
Wracam do blogowania nie rezygnując z Instagrama, ale blog zawsze dla mnie jest ważniejszy, a po analizach Instagrama wiem już jak działa.
Zadania modowe u dziewczyn będę realizować w swoim własnym tępię, nie chcę, żeby blog zamienił się w bloga z zadaniami modowymi.
Ze względu, że mam moje stylizacje i robię je codziennie na przerwie obiadowej więc będą się pojawiać tu i na modowym blogu jako przegląd.
Dzisiaj puchaty różowe sweter, bo polubiłam ten kolor. Nie jest ze szlachetnej włóczki, bo jest to akryl, ale jest miły i bardzo ciepły. Takie kudłacze mamy od wielu sezonów i dobrze je posiadać, jeśli za oknem mróz. Wada, że zabierają sporo miejsca w szafie jak każdy ciepły sweter.
Dobrałam do niego szalik w ptaki i też różowe. Flamingi bardzo mi się podobają. Retro broszka z różowym kamieniem i cała stylizacja gotowa.
Filmik z YouTube:)
Mam nadzieję, że rozweseli;)
Czy możemy tworzyć swój wygląd na podstawie wyznacznika: nowe trendy. Tak jeśli mamy duże zaplecze finansowe, z którego możemy korzystać. Musimy też mieć dużo wolnego czasu na analizowanie żurnali i obserwowanie pokazów modowych. Najlepiej, jeśli to nasz zawód lub nie pracujemy. Czy to jest trudne? Moim zdaniem nie, bo wystarczy miksować ubrania od znanych projektantów i je pokazywać. W taki sposób będziemy kreować wizerunek kobiety w zgodzie z modą, jeśli do tego będziemy atrakcyjne fizycznie to bardzo będziemy się wyróżniać i w końcu zostaniemy zauważone.
Wznowiłam filmiki na YouTube nie wiem czy dobrze i czy potrzebne ...
Mniej mnie było na blogu, bo jestem pedantyczna i chciałam zrobić analizę Instagrama i jak działa. Udało mi się kosztem sporej pracy i analiz własnych. Na życzenie mogę podzielić się spostrzeżeniami lub odpowiedzieć na pytania, jeśli ktoś miałby takie.
Wracam do blogowania nie rezygnując z Instagrama, ale blog zawsze dla mnie jest ważniejszy, a po analizach Instagrama wiem już jak działa.
Zadania modowe u dziewczyn będę realizować w swoim własnym tępię, nie chcę, żeby blog zamienił się w bloga z zadaniami modowymi.
Ze względu, że mam moje stylizacje i robię je codziennie na przerwie obiadowej więc będą się pojawiać tu i na modowym blogu jako przegląd.
Dzisiaj puchaty różowe sweter, bo polubiłam ten kolor. Nie jest ze szlachetnej włóczki, bo jest to akryl, ale jest miły i bardzo ciepły. Takie kudłacze mamy od wielu sezonów i dobrze je posiadać, jeśli za oknem mróz. Wada, że zabierają sporo miejsca w szafie jak każdy ciepły sweter.
Dobrałam do niego szalik w ptaki i też różowe. Flamingi bardzo mi się podobają. Retro broszka z różowym kamieniem i cała stylizacja gotowa.
Filmik z YouTube:)
Mam nadzieję, że rozweseli;)
niedziela, 18 listopada 2018
Pocztówki poetyckie
Moje poetyckie pocztówki dawno się nie pojawiały, ale nazbierałam trochę odpowiednich zdjęć i są znowu.
Zdjęcia robię telefonem komórkowym i nie jest łatwo zrobić zdjęcie, które pasuję jako pocztówka poetycka:)
Zdjęcia robię telefonem komórkowym i nie jest łatwo zrobić zdjęcie, które pasuję jako pocztówka poetycka:)
sobota, 17 listopada 2018
Londyn
Londyn jest piękny i nie jest to stwierdzenie przesadzone. Potrafi też przerażać. Pamiętam jak pierwszy raz przyjechałam, byłam przerażona. W Polsce mieszkam w malowniczym, malutkim miasteczku, położonym przy rzece Noteć i otoczonym lasami. Nie ma w nim takich miejsc, które wyglądają, jakby na nas spoglądały. Takie miałam wrażenie, jak wyjeżdżałam do Londynu. Jakby miasto patrzyło na mnie z góry, a ja byłam jak mały okruch. W tej chwili po tym uczuciu nie ma śladu, bo do wszystkiego można się przyzwyczaić. Parę zdjęć i miejsce, które bardzo lubię, jest tam zejście do takiej malutkiej niby plaży, nie można tam się opalać, czy kąpać, ale można stać na piasku i nieraz są tam muszelki. Jak robiłam zdjęcie to zejście było zamknięte.
Wznowiłam kanał na YouTube, zapraszam:)