Obserwując ulicę i nie tylko widzę, że mają zastosowanie. W jednym.z wiosennych postów pisałam o moich problemach z uszami w dzieciństwie i tym, że nawet latem musiałam mieć coś na nich i były to chusteczki. Bardzo ładne i kolorowe, zdobiły moją głowę: )
A dzisiaj zapowiedź nowego posta, w którym już nie chustka, tylko szalik wystąpi.
Przegląd wariacji chusteczkowych w kończącym się już letnim sezonie.
Szalik w następnym poście;)
Jesteś królową chusteczek, kapeluszy, szalonych nakryć głowy. Uwielbiam, gdy coś się dzieje na głowie. Super pomysły :) . Pozdrawiam serdecznie - miłego tygodnia - Margot :)
OdpowiedzUsuńSuper! Fantastyczne inspiracje :)
OdpowiedzUsuń