Dzisiejsza stylizacja to wykorzystanie niektórych rzeczy, które były już pokazywane. Botki, spódnica posłużyła mi do skomponowania poprzednich stylizacji. Biała kurtka jest od dłuższego czasu w mojej szafie, kupiona była na rynku na straganiku z odzieżą M. Spencera-wszystko było po 5 funtów, a były to nowe rzeczy. Szkoda, że kramik znikł: ) Beret i dokładany kołnierzyk kupiłam na tegorocznych przecenach River Island. Kołnierzyk z koralikami to dzisiejsze moje odkrycie- stragan na Starym Stratfordzie. Mają bardzo ładną biżuterię i większości w cenie 5 funtów. Biżuteria dość dobrze wykonana. Nie ustępuje takim markom jak New Luk czy HM. Byłam tam dzisiaj w poszukiwaniu czegoś podobnego i nie było, a jak oglądałam biżuterie, która pasowałaby do sweterka to była zbyt droga. Hmmm: ) pomyślałam za takie wykonanie nie za płace tyle... Osobiście najbardziej lubię biżuterie M. Spencera, bo jest piękna -niestety trzeba czekać na przeceny, bo bardzo droga. Prawie wszystko balansuje wokół 20 funtów. Na drugim miejscu stawiam Zarę, ale z cenami podobnie, dlatego bardzo ucieszył mnie ten straganik. Spencer to nie jest, ale lepiej wykonane jak u New Luka. Torebkę wypatrzyłam na Ebay i bardzo się wtedy ucieszyłam, bo idealnie pasuję do butów. Połączenie bieli z beżem i brązem. Biała kurtka zimą, nie jest praktyczna, ale za to jaka romantyczna. Przypomniałam sobie o niej jadąc autobusem- reklama z modelką ubraną w biały puchowy strój-przypominała śnieg. Zrobiło mi się bardzo miło...śnieg -iskrzący i przypominający czas, kiedy tak cieszył. W Anglii o śnieg trudno, chociaż na Facebooku widziałam pokazane ranne zdjęcie. Był tylko ja miałam w tym czasie OFF i przespałam: )
beret, kołnierzyk -River Island
spódnica-SH
buty-Ebay
torebka-Ebay
kurtka-nn
kołnierzyk-bazar
sweterek-nn
Coś z kosmetyków
Ostatnio używam dwóch kosmetyków które przywiozłam sobie z Polski. Pierwszy to odżywka do paznokci-Ewwline 8 w jednym- bardzo dobra, bo poprawiła wygląd moich paznokci. Mam cienkie i rozdwajające się- ta odzywka bardzo je wzmocniła. Do tego ślicznie wyglądają, bo odżywka nadaje biały koloryt. Używa się w taki sposób, że maluję się przez pięć dni-warstwa na warstwę,po 5 i zmywa i od nowa. Dermosan krem mojej mamy. Prosty w składzie, a skuteczny. Polecony był przez członkinie naszej rodziny, która jest lekarzem. Można dostać ten krem w polskich aptekach- kosztuje koło 13 zł. Do oczu odkryłam serum z róży-nie uczula mnie. Dobrze jest zmieniać kremy, a ja mogłam używać tylko jednego przez alergie na większość kremów.
Pokazuję też ciekawostkę niby bez znaczenia, ale jednak. Mnie to bardzo zdziwiło. Ostatnio mam problem z zatokami i bez kropel do nosa nie da się żyć. Przy okazji robienia zakupów w Polskim sklepie kupowałam inhalator do nosa. Teraz jednak nie wybierałam się do polskiego sklepu i taki sam inhalator dostałam w angielskiej drogerii. Co jest dziwne. Ten sam inhalator, bo ta sama nazwa i ...cena w polskim sklepie wyższa. sklep polski-6 fontów, angielska drogeria 4 funty, ale cena jak cenna...Zastanowiło mnie opakowanie. Polski jest cały z plastiku, a angielski ma szklany ciemny słoiczek. Z tego co wiem lek w słoiczku i to ciemnym to lepiej. Teraz się zastanawiam, bo jest to nie polski inhalator - czyli jak dla Polski to gorsze wykonanie hmmm?