Ta chwila dnia ma dla mnie najwięcej uroku. Świeżość i pozytywne nastawienie, bo po wypoczynku nie powinno być inaczej. Za zamkniętymi drzwiami zostawione kłopoty i nawet jeśli są, w czasie poranka będą mniej dostrzegalne, to tak piękny moment, otacza nas ciepłem nadchodzących godzin i zmartwienia są mniej widoczne. Lubię słuchać wtedy muzyki, robić plan nadchodzących godzin i zawsze mam nadzieję, że wszystko ułoży się pomyślnie i zachód słońca przywitam szczęśliwie.
Moje rysunki to wyraz radości życia. Dzisiaj pomarańczowy pałac w zielonej puszczy. Pomyślcie o zieleni, tak zwartej, że nic innego nie widać, idziecie już parę godzin, zaczynacie być zmęczeni i wyłania się ciepły pomarańczowy pałac: ) To nie jest chatka Baby Jagi (nie mylić).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz