środa, 18 lipca 2018

Modowe inspiracje

Tak jak wspominałam w poprzednich postach aparat padł, a nowy kupię, ale nie tak od razu, bo mam trochę wydatków i najpierw priorytety, a później przyjemności. Do tego wszystkiego chcę przemyśleć model Nikona. Nie chcę znowu mieć krótko aparatu. Moja wina, że nie sprawdziłam ilości zrobionych zdjęć przez poprzedniego właściciela, bo właśnie to decyduje o życiu lustrzanki, a Nikon to lustrzanka.
Zdjęcia robione moją komórką nie są takie złe, przynajmniej na razie kiedy warunki świetlne nie są najgorsze, więc tradycyjnie więcej zdjęć na drugim blogu.
Taki cykl dla mnie moja szafa aż do wyczerpania zasobów i  pomysłów: )
Codziennie rano robię zdjęcie mojej stylizacji, dzięki temu widzę, jak dana rzecz na mnie wygląda. Lustro to jednak niewystarczające odbicie. Do tego zaobserwuję co lubię nosić najbardziej. Dręczy mnie zapominajka, złożę coś, co mi się podobało po  czasie nie mogę przypomnieć sobie, z czym to nosiłam, a pamiętam tylko, że podobało mi się, starość się skrada i Instagram to jednak dobra sprawa. Otwieram i mam: )
To takie moje wytłumaczenie codziennych zdjęć i dlaczego ich ostatnio sporo, tylko tylko że do wyczerpania zasobów szafy, a potem: czy cała szafa jest dla mnie odpowiednia. Na razie nic nie będę likwidować, bo stylizacje po analizie i analizie wygody są na tak.
Po wyczerpaniu mojego ubraniowego skarbca (powinnam mieć już wtedy nowy aparacik) Przejdę do jednej na tydzień z nowymi ciuszkami i w ładnych miejscach Londynu.
Tymczasem mój ranek, dróżka do autobusu i później metro.
Sukienka w paski taki bombowy kształt i dobrałam do niej buty z pomponem i turkusową torebkę imitującą skórę krokodyla, modne są takie torby tak jak paski. Z tym że paski zawsze są modne to jest zawsze strzał w dziesiątkę.
Biała bluzka z delikatnym haftem do tego poszczępione dżinsy i co jakiś czas wkładam wyższe buty, żeby nie zapomnieć, że jestem kobietą)
Różowy wisiorek i torebka podkreślają ten dosyć romantyczny zestaw.
Moje retro) Jedwabna bluzeczka i apaszka i moja stara torebka z wężowej skóry. Torba jeszcze z NRD to prawdziwy zabytek.






 Reszta zdjęć :Tu


niedziela, 15 lipca 2018

Phenomenal Us -Challenge 18

Wielki błękit/ Big blue


Nowe zadanie naszej grupy Phenomenal Us.

 #phenomenalus#phenomenaluschallenge #phenomensluswielkiblekit#phenomenalusbigblue


Bardzo lubię ten kolor, bo odświeża wizerunek i jest elegancki. Szczególnie ładnie prezentuje się w sukienkach, zwłaszcza o klasycznym kroju. Klasyka nie jest zła, bo ponadczasowa i można z niej korzystać w dowolnym momencie życia. Tak samo pięknie w niej wygląda nastolatka, jak i starsza kobieta.
Myślę, że właśnie w starszym wieku powinno zaprzyjaźnić się z jaśniejszymi kolorami, bo czernie, borda, brązy niestety dodają lat, a każda kobieta chce mieć ich mniej. To nie oznacza, żeby wstydzić się przebytej drogi, bo ona dodaje stylu naszemu wizerunkowi. Ja kocham naturalny wygląd, ale nie mam nic przeciwko staraniu się o dużo młodszy. Jeśli komuś taki pasuje, chcę być stałe w pełni sił. Potrafi dorównać młodemu człowiekowi bez wysiłku to jak najbardziej Tak. Ja staram się, nie stworzyć wizerunku tego dawnego. Pamiętam te czasy i kobiety w moim wieku, które mało co cieszyło i na siłę wchodziły w strefę cienia, ale współczesny wizerunek też nie jest dla mnie. Nie chcę mi się dorównywać młodszym, chcę mieć prawo powiedzieć : jestem zmęczona, bo mam niedługo 55 lat i zacznę 56, nie jestem jeszcze stara, ale zaobserwowałam znaczny spadek sił i jeśli ktoś ustępuję mi miejsca w metrze, żebym mogła usiąść, to chętnie korzystam, gdzie kiedyś oburzyłabym się: mnie, ja jeszcze jestem jak ty. Od tego roku już nie, bo osłabłam i wcale się tego nie wstydzę. Dlatego nie mogę naśladować stylu ubierania młodszych ludzi tak na 100 procent, bo już do mnie nie pasuje. Czas mnie ,,nadgryzł,, i już; )
Lubię jednak nowoczesne stylizacje z małą domieszką retro. Coraz bardziej podobają mi się nowoczesne formy, może bardziej buntownicze niż kobiece, ale zaczynają mnie przyciągać. To chyba moje wnętrze zaczyna dojrzewać. Szanować siebie i luz, który daje korzystanie z drogi jak pięknego wydarzenia. Ja nie muszę, ja mogę ubierać się tak jak mi w duszy gra. Muszę dać sobie radę w życiu często podnosząc ciężary za ciężkie dla mnie, ale w stroju mogę robić to, co akurat mi się chce.
Młoda chcę pozostać duchem już na zawsze, byłam i będę, nasze wnętrze się nie starzeje. Zawsze ma tyle samo lat. Ciało będę szanować, ma prawo powiedzieć stop i skorzystać z przywileju lat. Ubierać je będę tak, żeby obie swery się nie gryzły, czyli i nowoczesne stylizacje, odważne, lekko ochłodzone wiekiem: )
Dzisiaj totalne retro. Zwariowana stylizacja, pomieszanie socjalizmu z angielskim stylem Lady. Tak dla uśmiechu super zabawy, żeby był wesoło. Przypomnienie minionych czasów, które po swojemu zmieniłam.
Jeśli ktoś mnie zapyta, czy tak chodzę ubrana?
Nie, ale lubię eksperymentować i z życiem i modą.
Przemilczę jak mi w tych dziedzinach wychodzi: )W życiu to moje, a z modą to widzicie.
Kolejne zadanie realizuje po swojemu, żeby było wesoło inaczej: )
Coś z sekretarki...szparka nie jestem, ale coś w tych okularach jest:).




 Więcej zdjęć:Tu