piątek, 10 sierpnia 2018

Modowe inspiracje

Mam sporo zdjęć moich stylizacji i będę je umieszczać w postach, nie będą to długie posty, bo ostatnio mam mało czasu i trochę zaniedbałam bloga. Było bardzo gorąco i nie miałam ochoty na pisanie po pracy, bo upał odbierał mi wszystkie siły.

Czerwona falbaniasta sukienka jest bardzo wygodna i wygląda romantycznie. Ma małą wadę, bo trochę duży dekolt i jak się schylę, to za wiele pokazuje, ale mam na to radę, spinam broszką i po kłopocie.
Moje rzeczy dalej znajduję w sklepach vintage, bo są inne niż te, co widzę w sklepach, nie kosztują też dużo i to cieszy. Przyjemnie mieć ładną sukienkę, za którą mało zapłaciłam.
Zdjęcia robię codziennie rano moim telefonem. Nie kupiłam jeszcze aparatu, nie wiem, czy się nie rozleniwię, bo bardzo wygodnie robi się nią zdjęcia, a że opracowałam pewien system, to mam sporo zdjęć moich stylizacji.
Nieraz zastanawiam się, jakie powinny być zdjęcia?
W moim przypadku, jeśli bloga traktuję jako hobby i nie liczę na współpracę z firmami, bo moda to dla mnie tylko odskocznia, to takie zdjęcia mogą być. Może kogoś zainspirują lub pokarzą, że po 50 można całkiem dobrze wyglądać i dalej mieć różne pasje. Moja mnie trochę stresuję...przez mały rozmiar szafy; ) 



Trochę moich stylizacji można zobaczyć na drugim blogu Tu



niedziela, 5 sierpnia 2018

Moje wiersze

W Londynie bardzo gorąco i trudno odpocząć klimatyzacji nie ma, a i tak jest niezdrowa. Trudno śpi się w takim cieple, powiem złośliwie :)Zaczynam rozumieć te wachlowania, które robiono władcom egzotycznych krajów... Mnie wystarczy stara gazeta, ale wiem, że zacznę szukać ładnego wachlarza...przyda się na przyszły rok. Mam nadzieję, że te upały to już końcówka:) Tak czekałam na lato, a jak wreszcie jest, to marudzę i czekam na deszcz, taka niepoprawna już jestem.

Dzisiaj jeden z moich najstarszych wierszy, też marudzę i mały filmik, gdzie czytam jeden z moich wierszy.

Od wczoraj do dzisiaj coraz dalej

wyrosłam poza strach mamy

przeglądający się w 
gestapowskich oficerkach

czerwony ślad dziadka zraszający
nieznany kawałek trawy

piwnice ojca
pocieszycielkę strapionych

nawet te kartki z napisem
równy podział

przyglądam się dniom 
tym polskim
chwieją się na wietrze
kręcą
płyną obiecując

niepoprawna marzycielko
ciągle masz nadzieję
na stan stały