piątek, 30 marca 2018

Dolls Vogue

Mój blog to przede wszystkim styl życia, czyli piszę tu o czym chcę i jak chcę... Można się zastanawiać, po co, jeśli nie skupiam się nad dobrymi radami, które często przygotowuję się długi czas, analizując informacje książkowe, różne czasopisma i chcemy wypaść na kogoś kto jest doskonały w danej dziedzinie. Nieraz daje informacje, ale są one wypróbowane i uważam, że warto, bo można z nich coś wynieść dla siebie. Nie skupiam się na wiadomościach popularnych i nie robię z siebie człowieka, który wie wszystko. Wiem, że nic nie wiem) Im więcej lat przybywa, tym bardziej prawdziwe jest to stwierdzenie dlatego staram się brać życie na wesoło otaczać się pieknem, które jest wokół. Chce cieszyć się życiem, bez zbytniego wymądrzania się, bo to, co często czytamy to sami wiemy lub potrafimy wyszukać więc po co mam kogokolwiek zamęczać:).

Dzisiaj dziewczyna z plastiku wiem, że te posty nie cieszą się u mnie powodzeniem, ale lalki ładnie wyglądają w małych kopiach naszych rzeczy i powrót do dzieciństwa relaksuje, a o to mi chodzi. Relaks dla odwiedzających i mnie samej.
Niebieska sukienka Barbie nie jest współczesna, myślę, ze to lata 80, ale pewności nie mam, więc jeśli ktoś wie więcej o ubrankach dla lalek, to chętnie skorzystam z doświadczenia.

Przy okazji, oddzieliłam stylizacje od reszty bloga. Nie wyglądają dobrze w gąszczu moich pomysłów, jest tu trochę działów i stron, ale mam taką, a nie inną energię i tak wygląda mój relaks: muszę cos robić, bo tylko tak wypoczywam. Mam sporo zainteresowań i wiem, że ktoś może pomyśleć: jeśli masz tyle, to nic nie robisz doskonale, a moda w internecie jest na perfekcje w danej dziedzinie. Przypominając: wiem, że nic nie wiem ... myślę, że nie tylko ja, to nie można być tak perfekcyjnym, żeby znać prawie wszystko w danej dziedzinie.
Jeśli tak byłoby to nie byłoby raka, różnych chorób i problemów z życiem, możemy tylko udawać doskonałość.
Nie udaję, bo nie jestem.

Zbliżają się święta wielkanocne:) 

Pogodnych, słonecznych i tradycyjnych w poniedziałek. 

Niebieskie szafirki mogą być pięknym dodatkiem do świątecznego stołu.


Link do drugiego bloga, szata bloga masakra, ale mi sie bardzo podoba:)

tu

Zapraszam do zdjęć, bo ładna sukienka:)






7 komentarzy:

  1. Jolu, porad wszelkich mamy w sieci po czubki włosów, u Ciebie jest inaczej, każdy zagląda tam, gdzie lubi i to jest O.K.
    Dzisiejsza stylizacja sympatyczna bardzo, zwłaszcza wśród tych szafirków:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolu, kiedy zaczęłas pokazywać lalki, byłam, przyznaję, nieco zdziwiona - ale teraz czekam na kolejne posty z nimi, a piszącej Cathy wciąż szukam - gdyby nie Ty, w ogóle bym o niej nie wiedziała.. I pisz jak tylko chcesz, lubie tu zaglądac :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie tak, pisz jak chcesz, ja na pewno nie jestem perfekcyjna i nie mogę , nawet za nic nie chcę byc postrzegana jako autorytet w jakiejkolwiek dziedzinie, Twój blog to Ty, taką Cię lubię i tyle ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolu, jak ja się z Tobą zgadzam! Od tych porad, wymądrzań z każdej strony, mnie się odechciewa bywać w sieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na mojej działce mam mnóstwo szafirków i z niecierpliwością czekam, kiedy zakwitną, bo je bardzo lubię. Radosnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy prowadzi te blogi według własnego uznania - zauważyłam, że rzeczywiście dużo jest takich, udzielających porad, ale widocznie jest na to zapotrzebowanie. Osobiście nie mam chyba czasu na czytanie takich blogów, więc skupiam się na tych o modzie, bo to mnie najbardziej interesuje. Laleczka super - od razu przypomina mi się dzieciństwo mojej córki :) :)))) . Kisses - Margot :)))

    OdpowiedzUsuń