sobota, 28 kwietnia 2018

Stylizacje wzięte z ulicy

Kolejna stylizacja wzięta z ulicy, ale przyznam się, trochę ją zmieniłam:)
Kobieta w naszym wieku, czyli ponad 50, wyglądająca cudownie w pasiastej bluzce. Bluzka w szerokie pionowe pasy, zieleń, rudy, krem, czarny, szafir. Do tego spodnie w kolorze zieleni. Torba i baleriny w kolorze szafiru.
Na bazie jej stylizacji powstał ten projekt.
Jeśli znajdę rzeczy w sklepach on -line to na podstawie inspiracji ulicznej powstanie mój projekt. Tak jest ciekawiej moim zdaniem i może komuś to się przyda. Przy okazji szukania rzeczy znalazłam artykuł o polskich wiklinowych torebkach, że ich już nie ma, to jestem zła i to mało powiedziane...poniżej podaję link, można przeczytać i zobaczyć.


Druga biurowa wersja.


Podaję link do bardzo ciekawego postu, blog o wiklinie. Autor znalazł stare wzory torebek produkowanych w Polsce, eksportowanych do krajów zachodnich. Jestem zła...chciałabym taką torebkę! Autor zastanawia się, czy gdyby wznowić produkcję, sprzedawałby się wśród takiej konkurencji?
Moim zdaniem tak, bo są piękne:)
Link :
Tu

Link do bluzki.

Tu

Link do spodni( droższe).

Tu


Tańsze spodnie.

Tu

Żółte pastelowe baleriny.

Tu

Żółta torebka.

Tu

Śliczny koszyk z wikliny i materiału w korzystnej cenie:).

Tu

Czarne szpilki.

Tu



4 komentarze:

  1. Za takimi paskami akurat nie przepadam...ale miałam kiedyś podobny koszyk, bardzo go lubiłam.
    Widziałam wczoraj piękna kobietę w oszałamiającej stylizacji, nie mogłam oderwać wzroku, każdy szczegół jej ubrania był przemyślany, ja tak nie potrafię, chyba jestem zbyt leniwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu szkoda,że nie zapamiętałaś, fajnie jest pokazywać jak się ubieramy. Obok nas same propozycje, które trudno ubrać. Czasami zastanawiam się, czy ja to niewolnik, o którym się nie pamięta, bo bez znaczenia czy człowiek? Kiedyś było inaczej,bo była garstka ludzi mających pieniądze i większość bez nich, była moda ludzi pracujących, a obecnie jest moda ludzi szpanujących kasą, bo jak dostosować się do niej jeśli zwykły koszyk potrafi kosztować 2 tysiące złotych. Pogodzić się z miejscem,niby dlaczego, przecież ci co mają pieniądze nie są wcale lepsi. Ważna jest moda ulicy i człowiek codzienny i jak sobie radzi, żeby chcieć być sobą, takie koszyki też lubię, uściski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ten Twój cykl i jest zachętą dla mnie ☺ Dziękuję Kochana ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Olcia dziękuję i mam nadzieję, że twoje propozycje będą kontynuowane. To super sprawa i pomoc. Ty nie zdajesz sobie sprawy jak to inspiruje i pomaga. Często chciałoby się, ale nie ma się twoich umiejętności doboru, a tu dajesz taką propozycję to jest super i liczę u Ciebie na więcej, buziaki.

    OdpowiedzUsuń