sobota, 6 lipca 2019

Londyn Elan Cafe

Jestem introwertyczką, nie jest to miłe, ponieważ ten rodzaj psychiki jest skazany na niepowodzenie, do którego dążymy sami. Nie jest też z nami łatwo żyć, ponieważ wszystko odbieramy na nie. Do tego dochodzi fatalistyczne odbieranie życia. Kiedy byłam dzieckiem wiedziałam, że jestem inna od rówieśników i starałam się ich obserwować, dzięki temu doszłam do wniosku, że muszę stale walczyć ze sobą. Zauważyłam, że stałabym w miejscu i czekała na nie wiadomo co lub rozmyślała nad bezsensem wszystkiego- bardzo lubię: ) Trudno mi jest zmusić siebie do spraw i rzeczy oczywistych, lubię robić to, co sprawia mi przyjemność, a bardzo wolno wykonuję inne obowiązki, które trzeba, żeby żyć. Nie jest łatwo być introwertyczką, bo najczęściej są to smutni ludzie. Tak kiedyś stwierdziła oglądając moje zdjęcia z dzieciństwa mama, na wszystkich jesteś posępna: ) Na szczęśćie można zauważyć, że od tego czasu bardzo się zmieniłam i postarałam się wiele w sobie zmienić. Staram się pracować ze sobą i ineteresować różnymi sprawami. Rozwijać to, co lubię i pracować z tym, czego dosłownie nie znoszę:). 

Wiele moich niepowodzeń to brak samodyscypliny i marnowanie wielu uzdolnień, miałam szansę w wielu dziedzinach odnieść sukces, bo ma sporo uzdolnień, ale w życiu sam talent nie wystarczy musi być praca i trochę szczęścia. Przeszłam już połowę życia ( tak myślę) może większą część więc pracuję ze sobą dla siebie, dla własnej przyjemności. Lubię wyszukiwać ciekawe ubrania, czytać, pisać i malować obrazy) Kocham zwiedzać, ale to jest ograniczone moim budżetem. 

Pokochałam też Londyn, dzielę go z Polską. Mój kraj jest na pierwszym miejscu i wiem, że przyjdzie czas i będę musiała opuścić Anglię i Londyn. Nie będzie to łatwe, bo człowiek wiąże się z miejscem, w którym mieszka, wiele wspomnień i możliwości i tego będzie mi brakowało.

Dzisiaj zabieram was do cukierni. Jest to śliczne miejsce, tak to można określić. Nie jest to duża cukiernia raczej malutka, ale jaka słodka w wystroju i w różnych smakołykach. Raj dla łasuchów. Kawiarenka Elan Café. Podaje adres, może ktoś zechcę tam posiedzieć, bo warto. Włożyłam sukienkę oczywiście różową od Laury Ashley i zamówiłam różowe ciastka. Zjadłam dwa i popijałam kawą ze serduszkiem) Ciastko było udekorowane listkiem naturalnej róży ze złotym lukrem ach...:).

Ceny bardzo wysokie, ale to dlatego, że wysoka jakość ciast i do tego mamy obsługę, która jest na każde nasze życzenie. To obsługa zrobiła nam zdjęcia, bo byłam z koleżanką
.




Takim najchętniej podjechałabym do tej kawiarenki, bo pasuje ech:)

Stacja metra:South Kensington

239 Brompton Road
SW3  2EP

Po drodzę podziwiam bardzo czystą dzielnicę i piękną katedre.

















4 komentarze:

  1. Z ta kreacją świetnie dopasowałaś się do kafejki, a poza tym bardzo tam miło, i te ciasteczka! cudnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawiarnia ma świetny klimat, a Ty Jolu taka jesteś elegancka no i zgrabna.:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Jolu:) To wspaniale, że masz tyle uzdolnień i że ich używasz. Wiele osób jeśli nie większość nie potrafi swoich talentów odkryć, a przecież wszyscy jakieś posiadamy. Znam też takich, którzy mają świadomość swoich darów, ale nic z tym nie robią.
    Kawiarenka cudna i Ty w niej również:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Jolu mieszkałam w Londynie 7 lat sukienka bardzo ładna

    OdpowiedzUsuń