sobota, 30 kwietnia 2016

Wojowniczy nastrój


Widzę dzisiaj nowe aspekty mojego ostatniego marudzenia i co zauważam, że za bardzo zajmuję się sensem życia. To, co mnie otacza to mój dom, to co jest we mnie to ja. Ja jestem i staram się być, a jeśli droga się zakończy to taka jest kolej rzeczy. Ostatnie doświadczenia z ręką nauczyły mnie, że ważny jest rozpoczęty dzień i to, że go rozpoczęłam. Po wypadku wściekła, bo stracę pieniądze, ale nauczyłam się doceniać to moje jestem i przymusowy urlop bardzo mnie zrelaksował. Tak ostatnio wypoczęłam jak już dawno nie wypoczywałam. Ręka bolała i zmusiła mnie do całkowitego nic nie robienia, a to jest ważne, bo nic za wszelką cenę. W tym życiu nie można stać w miejscu i nie można galopować cały czas.
Ręka już zaczyna działać to postanowiłam dokończyć segregacje rzeczy. Pisałam, że zostawiam tylko te, które naprawdę nosze i moje perełki i trochę ciuszków, które są w stylu strojów z dawnych lat, bo od czasu do czasu lubię założyć rzeczy z dawnych czasów; ) moja szafa jest podzielona na sukienki; ) rzeczy do codziennego maszerowania, perełki: bluzeczki i słodkie sweterki, które lubię dodawać do codziennych strojów (mam różne słodkie bluzeczki i kaszmirowe słodziaki,które kiedyś wystąpią: )
Oraz osobna półka to rzeczy vintage,których zaletą to to,że pochodzą z dawnych czasów.
Kolorystyka:odcienie szarości, beżu,zieleni z małymi kontrastującymi elementami w kolorze,błękitu,bieli, czerwieni czy cytrynowej żółci. Podstawa kolorystyczna to kolory szaro -beżowo-zielone. Tak zaplanowałam i będę się tego trzymać. Nie lubię u siebie strojów bardzo kolorowych nieraz jednorazowo zaszaleje,ale zawsze i tak wracam do bazy.
Powiew świeżości został wpuszczony, bo nabyłam parę modniejszych rzeczy, które zdały u mnie test z jakości; )może nie jest to taka jak lubię,ale nie jest najgorsza. Niestety jakość rzeczy w sieciówkach bardzo się pogorszyła, a ceny za tak słabą jakość są nie do przyjęcia.

Sukienka fason lat 30 -Lilly Bling
Parka-Amisu
Szpilki-New Look
Apaszka-Walentino
Pasek-Tk maxx
Torebka- Sh

Moje motto na nadchodzący tydzień:
Jestem to już dużo i więcej, bo potrafię działać, a na samym szczycie to to, co potrafiłam stworzyć nie niszcząc niczego.














poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Skrzydła anioła

Taki tytuł nosi mój nowy obrazek. Nie nazywam moich prac obrazami,bo daleko im do prawdziwych prac malarskich,a że lubię bawić się barwami i fantazją to powstają.
Dlaczego skrzydła anioła,bo latając nie chodząc w tych czasch się lata można czuć się bezpieczniej. Skrzydła anioła bezpiecznie przeniosą nas na stały grunt;)


czwartek, 21 kwietnia 2016

Czy warto kupować rzeczy w sklepach vintage?



Ręka powoli dochodzi do siebie nie myślałam, że złamania to taka długoterminowa sprawa. Buty, w których upadłam na chodnik wyrzuciłam, bałabym się je założyć jeszcze raz wprawdzie to nie jest ich winna tylko kamiennego krawężnika ,ale jednak...
Wracając ze spotkania z lekarzem weszłam do mojego sklepiku vintege ,była okazja,bo przechodziłam obok niego i uznałam,że warto wejść. Do tego typu sklepików jeżdżę tylko co jakiś czas można pomyśleć dlaczego? Są fantastyczne i można poszukać takie modowe perełki,że nie stać byłoby nas, jeśli chcielibyśmy kupić je w salonie. To główna przyczyna dla,której nie jeżdżę zbyt często. Można się uzależnić,a pojemność szafy ograniczona i tak mam sporo rzeczy.: )w tej chwili pozdrawiam moją córcię,która latem, kiedy przylatuje do mnie stara się ją uładzić. Lubi to robić,a że jest praktyczna to niźle to wychodzi. Drugi powód to taki,że mam wiele modowych perełek,których nie chcę się pozbyć i nie wiem, czy to kiedykolwiek nastąpi. Chyba,że się zniszczą.
Mam całą listę tych sklepików i bardzo je lubię,ale nie często je odwiedzam. Myślę,że może będę pisać posty o niektórych, żeby pokazać, jakie są ciekawe.
Coś z moich perełek
Żakiet z wełny czesankowej nie do zniszczenia i fason ponadczasowy za taką marynarkę w salonie zapłacilibyśmy od 300 funtów w górę.







Żakiecik już wystąpił;)

Letnie sweterki,a metki same wszysko powiedzą


 Zwróćmy iwagę na skład i obszycie tego sweterka-cielęcą skórką.




Za takie rzeczy w salonie trzeba zapłacić sporo pieniędzy i jeśli przyjąć system niektórych kobiet:w ciągu roku z 3 rzeczy, ale od projektanta ...ale to jest bardzo trudne ...
Za żakiecik zapłaciłam 20 funtów był nowy w salone musiałaby zapłacić powyżej 300funtów.
Letnie sweterki kosztowały mnie po 3 funty.
Niestety takie zakupy w tak drogich salonach nie są dla mnie i myślę, że dla wielu ludzi,a dzięki sklepikom vintage mogę nosić naturalne tkaniny.
Oglądając rzeczy w takich sklepikach wybieram tylko z naturalnych surowców i najchętniej od znanych domów mody. Staram się nie brać rzeczy z sieciówek, ale tym razem nie mogłam się oprzeć pokusie
Nowa bluzeczka z
Zary z metką ktoś podarował sklepikowi na szczytny cel,bo pieniążki z tych sklepików często idą na pomoc dla dzieci. Ja zapłaciłam 3 funty.




Cena w sklepiku vintage 3 funty.

Niestety jakość wszystkiego bardzo się pogorszyła -Jedzenie stale się denerwuje,bo pamiętam smak z dzieciństwa a tu kupie i najchętniej wyrzuciłabym...
Dzisiejsza gruszkapiękna ...żółta w myśli słodka na pewno rozpływająca się w ustach mm
Kupiłam to cudo  i myślałam,że szlag mnie trafi,kwaśne twarde paskudztwo...
I tak jest ze wszystkim...
Dlatego szukam perełek w sklepach vintage, bo nie chcę ubierać sztucznych paskudztw,albo rzeczy uszytych z materiałów farbowanych takimi barwnikami,że mogą nam zaszkodzić.




niedziela, 17 kwietnia 2016

Kapelusik raz jeszcze

Udało mi się wcisnąć rękę w rękaw swetra i mogę zrobić zdjęcia. Jutro kapelusik zostaje wysłany do Joli i ona nam go pięknie zaprezentuje. Stylizacja to prosta ołówkowa spódnica ze sweterkiem z szerokimi rękawami. Sweter jest akurat na teraz, bo jest ciepły, ale nie jest w nim za gorąco-mieszanka angory i bawełny i co w nim lubię:nie zostawia ,,kłaczków,,na ubraniach, a tego właśnie nie lubię w angorowych swetrach..., szare buty z kokardką i retro torebka z perełek oraz broszka róża polna z 1930 roku. Lubię starocie:)







Trochę o kosmetykach i mkp dla nas, chociaż specjalistką nie jestem, ale obserwując kobiety starsze mogę stwierdzić,że jest często źle robiony ,albo wcale a to jest błąd. Mało jest starszych kobiet,które mogą pozwolić sobie na bez. Mam koleżankę,ktòra nie robi i wygląda bardzo dobrze,ale...nie ma cieni pod oczami,ma duże błękitne oczy i piękne regularne brwi bez depilacji. Niestety takich kobiet jest mało. Z moich obserwacji brwi bardzo są ważne w mkp kobiet starszych. Jest to bardzo trudne: nadmierne ,,wyskubanie,,postarza ,rozwichrzone i nieuładzone też, więc jeśli uda nam się poszukać dobrą kosmetyczkę to już tylko kolor pozostaje. Ja nie stosuję kredek do brwi ,bo uważam ,że są zbyt mocne. Po takim zabiegu często wychodzą teatralne nienaturalne brwi. Stosuję żele lub cienie, chociaż po wyregulowaniu brwi stwierdziłam,że tylko żel. Nie wolno używać też zbyt wyrazistych brązów,a czerń to już odpada. Dobrze wygląda czarna kreska,wydobywa oko, ale tylko wtedy, jeśli powieki jeszcze nam nie opadają,jeśli już tak to tylko trochę ciemniejszym cieniem konturujemy oko od cienia,który chcemy zastosować. Moim zdaniem trzeba używać cieni do oczu, wydobywają oczy,tylko muszą to być pastele; róże,popiele,lawendy,delikatne zielenie.mocno zaznaczone oczy tak jak robią to młode kobiety są dla nas porażką. Nie podobają mi się beże i maty na powiekach starszych kobiet. Uważam,że delikatne błyski są korzystniejsze. Zawsze stosuję podkład o lekkiej konsystencji coś podobnego do BB-nie tworzy maski i kolor dopasowany do kolorytu mojej skóry. Ważny jest też błysk na policzkach i róż na policzki -stosuję w kolorze płatków Róży. Błysk to rodzaj świecącej substancji w kolorze pastelowego różu daje efekt wypoczętej skóry. Na zdjęciu mała buteleczka wyglądająca jak lakier do paznokci. Korektor pod oczy muszę stosować, bo często wychodzą mi sińce. Ostatnio kupiłam Estee Lauder jest dosyć drogi,ale wspaniale się sprawuje. Ma dwie końcówki jedna to pasta ,druga to luźna substancja z pięknym połyskiem,można stosować obie końcówki lub tylko błysk w zależności od stanu naszej skóry pod oczami. Tusz do rzęs należy stosować,bo zaznaczone rzęsy otwierają oko. Na dzień delikatna pomadka,eleganckie wyjście ciemna. Co daje dobrze zrobiony mkp:
Pozwolę zamieścić sobie zdjęcia z kobieta.gazeta.pl
Taki makijaż trzem paniom w ròżnym wieku wykonała Polka z Tarnowa mistrzyni świata w makijażu. Wystarczy popatrzeć,żeby zrozumieć jak jest ważny,SZCZEGÒLNIE KOREKTOR.







Moje kosmetyki,ktòre na dzisiaj sobie wybrałamdelikatny róż. Oko cieniowałam różem i lawendą dodałam też trochę śliwki,ale tylko na końcówkach. Jasna różowa radosna pomadka.



A tu takie moje zabawy z mkp na dzisiaj.




Dużo czasu, bo ręka jeszcze nie jest zupełnie sprawna więc nadrabiam zaległości. Staram się malować)czytać i szukać własnego stylu na te po 50. Przeglądając moje stare zdjęcia najczęściej wpadam w popłoch dlaczego człowiek ma być nieszczery...wcale mi się nie podoba to co zaczyna się dziać z moją twarzą i nie chodzi tu o oczy czy inne zmarchy tylko szczęka i zmarszczki nosowe. Nalezę, do tej grupy kobie, które będą z tym mieć problem. Niestety moje masaże i kostki lodu nie pomogły w widoczny sposób, bo patrząc na trochę młodsze zdjęcia to wyglądałam o wiele lepiej ...
Można zastosować małe poprawki i myślę, że będę to robić ...jakie i kiedy na pewno napisze, bo błędem jest nieprzyznawanie się pot
em nie mamy realnej oceny i jest nam przykro, że takie geny mamy, a to nie geny, tylko kobiety nie lubią mówić o zabiegach, który po cichu wykonują. Dam wam przykład; znam pewną kobietę, która świetnie wygląda, bardzo zgrabna i twarz nie młodej kobiety, ale bez paskudnych zmarszczek...piękny owal twarzy. Zawsze ją za wygląd chwaliłam, a ona mi odpowiadała dobre kremy i masaż. Dopiero teraz jak jej powiedziałam, że myślę o jakimś zabiegu na twarz powiedziała: ja już dawno robię, ale nie przesadzam w policzkach mam po jednej nici i co jakiś czas zastrzyki...no i wszystko na ten temat. Tara ma racje i dobrze, że to pokazała, bo przynajmniej zaczęłam to brać pod uwagę, a tak bałabym się i patrząc na młodsze zdjęcia marudziłabym. Dobrze wiedzieć co robi się dla siebie, żeby wyglądać radośnie, bo w wyglądzie starszej kobiety o to chodzi. Przeżyte lata dodają mam powagi, ale też zaznaczają smutek przez niekorzystne opadanie policzków i bruzdy nosowe. Medycyna estetyczna poszła bardzo do przodu i wcale nie trzeba się bać są ròżne sposoby na to żeby zachować ładną twarz. Podobało mi się stwierdzenie najstarszej modelki świata, kiedy zapytano ją, jakie i ile zabiegów przeszła była to krytyka, odpowiedziała krótko: jak widzi pan, że wali się panu dom co pan robi? Nie jest to takie straszne i cenowo do przyjęcia, bo nieraz na kremy, które nic nie dają wydajemy więcej. Ja jednak będę wierna naturalnym metodom spowalniającym proces starzenia się i nie będę stosować sztucznego odmładzania. Jak to będzie w rzeczywistości będzie można zaobserwować, bo będę pokazywać na blogu w dziale: Urodowie informacje.



46 lat


43 lata


47 lat







Moje zdrowe włosy wyglądały tak





Teraz postanowiłam wrócić do tej farby,bo włosy przy jej stosowaniu były piękne,ale kupiłam złoty błąd. Kolor od razu taki nie będzie, bo na tak rozjaśnione włosy jak.moje to potrzeba czasu...ale na pewno po pewnym czasie będzie właściwy.


Jutro będę stosować:)

Przy okazji szperania w starych zdjęciach znalazłam zdjęcie mojego starego obrazka:powròt do natury



środa, 13 kwietnia 2016

kapelusz i kwitnące drzewa


Wszystko było zaplanowane nawet pogoda dopisywała ...słonecznie, cieplutko ach... W niedziele pracuję więc do pracy, a po pracy miały być robione zdjęcia przy kwitnących drzewkach ze względu na ten mój kwitnący kapelusik. Jest u mnie i lubię na niego patrzeć nie posiada praktycznego zastosowania z wyjątkiem zdobniczego,zdobi moją półkę, na którą lubię spoglądać. Trudno go wpasować w te czasy, a pochodzi z 19 wieku ...to taki z długo żyjących i wzdychających, bo trudno go przewietrzyć...i wytłumaczyć-musisz siedzieć na półce, bo aż taka retro nie jestem:)
Wracając do tematu to w niedziele upadłam i mam małe złamanie lewej ręki. Ze zdjęć nici...może w przyszłym tygodniu, ale nie wiem, czy coś innego nie przyjdzie mi do głowy
Miał być pokazany z różowym swetrem z rozszerzanymi rękawami i szarą ołówkową spódnicą z podniesionym stanem.
POMYSŁ:
Jeśli ktoś chciałby stworzyć stylizacje z tym kapelusikiem to wyślę do następnej osoby:)







Bardzo lubię kapelusze i chętnie je kupuję.Najpiękiejsze kapelusze jakie widziałam są na blogu STYLE CRONE


sobota, 9 kwietnia 2016

Szybki post



No to...znowu o włosach...: )dziękuję Tarze, bo delikatnie mi podpowiedziała...trochę szaleństwa z kolorem. Dziękuję bardzo Pani Krysi Balakier, bo podpowiedziała mi małą zmianę a co specjalista to specjalista. Jest też dobra rada jak ustalić fryzurę, muszę zobaczyć ile mam centymetrów od ucha do brody. Kolor postanowiłam zobaczyć, a co tam peruki tu są tanie) na wszelki wypadek kupiłam taki specyfik i bardzo regeneruje włosy, a jest do spryskiwania włosów i pozostawiania mikstury. Wzięłam też nie farbę tylko na razie toner i to bardzo ciekawy.bo nierówno farbuje i przez to wychodzi naturalnie,niestety nie wiem jeszcze jak długo będzie trzymał się na włosach.
Taki mi na razie wyszedł odcień blądu myślę,że z czasem będzie trochę ciemniejszy, bo mam bardzo rozjaśnione dlatego teraz dostały moje włosy ciepłą poświatę, a z czasem mogę robić pasemka i dawać ten toner, żeby utrzymać taki efekt.








Tu jeszcze dwa porównania ze złotym odcieniem i w białych. Oba kolory podobają mi się niestety) i trochę dłuższe na czubku głowy)ze złotym to po ostatnim podcięciu, białe to trochę bez fryzjera ) Trudno się zdecydować,bo w obu fasonach nie jest źle. Od płatka ucha do brody mam 7 cm hmmm i pewnie w krótkim postrzępionym bobie byłoby też super)