sobota, 6 marca 2021

Rysunek i nowy szal

 Na początku od kiedy zaczyna się rozumieć: nie tylko można  jeść i spać wybiera się drogę, często ujawniając   to w zabawie. Od początku lubiłam przyrodę i wszystko, co kolorowe i coś zmajstrować. Pierwsze; to była huśtawka na sznureczkach z drewnianym stołkiem, który znalazłam w szopie i zawiesiłam na gałęzi, sznurki były złe, bo spadłam wprost w pokrzywy rosnące pod huśtawką, ale liczył się fakt, że chciałam ją zrobić. Lubiłam zawsze przyglądać się przyrodzie i to mnie bardzo cieszyło. Jabłoń cytrynówka, słońce i dojrzewające jabłka i zapach; który roztaczały, a jak świeciło słońce, to było coś nadzwyczajnego.

Dzisiaj coś z miłego świata, rysunek i próba interpretacji dosyć drogiego szala, modnego tej zimy. Zakupiłam szal vintage i cieniutkie zamszowe rękawice, a że było mi ich szkoda i nie pocięłam, dla uzyskania takich obręczy na szalu, to zawiązałam i też fajnie. 








1 komentarz:

  1. Szal bardzo ładny:)))w kapeluszu wyglądasz ślicznie:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń