Na początku od kiedy zaczyna się rozumieć: nie tylko można jeść i spać wybiera się drogę, często ujawniając to w zabawie. Od początku lubiłam przyrodę i wszystko, co kolorowe i coś zmajstrować. Pierwsze; to była huśtawka na sznureczkach z drewnianym stołkiem, który znalazłam w szopie i zawiesiłam na gałęzi, sznurki były złe, bo spadłam wprost w pokrzywy rosnące pod huśtawką, ale liczył się fakt, że chciałam ją zrobić. Lubiłam zawsze przyglądać się przyrodzie i to mnie bardzo cieszyło. Jabłoń cytrynówka, słońce i dojrzewające jabłka i zapach; który roztaczały, a jak świeciło słońce, to było coś nadzwyczajnego.
Szal bardzo ładny:)))w kapeluszu wyglądasz ślicznie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń