Zbliżająca się Wielkanoc przypomina małe dzieła sztuki. Chciałabym mieć chociaż jedno malutkie jajeczko, taki klejnocik z niespodzianką w środku.
Nie chodzi mi o jajko niespodziankę dla dzieci, wiem, że są uwielbiane przez maluchy, ale kobiety uwielbiają klejnoty:)
Jajka faberge, czyli jajka wykonywane w nadwornej pracowni jubilerskiej na zamówienie cara jako prezent wielkanocny dla kobiet Romanowów. Ozdabiane były klejnotami, złotem, srebrem, masą perłową, emalią i zawsze wewnątrz była niespodzianka, która była utrzymywana w tajemnicy aż do chwili otwarcia. Były to różne malutkie arcydzieła misternie wykonane np. malutka złota karoca...
Maria Aleksandrowna
Maria Pawłowna
Maria Piotrowiczowa
Jajka cudne, też bym takie chciała ha!ha!...panie mają bogate kreacje...pozdrawiam Jolu, Wesołych Świąt...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńFajnie pooglądać takie obrazy. :-)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt, pełnych radości i uśmiechu! :-)
Dodaję do obserwowanych i pozdrawiam.
Lubię czytać biografie:)
OdpowiedzUsuńTe kobiety w tamtych czasach musiały mieć mnóstwo siły w sobie...
no, takie jedno jajeczko na świąteczną dekorację ;D
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Oooo, też bym chciała takie jajeczko :) Wszystkiego najlepszego na poświąteczne dni. Pozdrawiam Jolu :)
OdpowiedzUsuń