piątek, 21 lipca 2017

Modowe inspiracje: Romantyczna sukienka.

Wszystko, co dobre szybko się kończy, często się powtarza po powrocie...Każdy czas ma swój urok i trzeba iść do przodu. Nie można myśleć tylko w kategori nieszczęść i smucić się, że coś pięknego zakończyło się, wróciłam do Londynu i zaczynam następny czas. Do przodu, bo cofać się nie można, a stać w miejscu to najgorsze co można zrobić. Wracam też do porządkowania szafy, jeszcze nie jest taką jaką chce mieć. Mój styl to połączenie dwóch osobowości tej sprzed Londynu i tej która rozwinęła się w Londynie. Byłabym niesprawiedliwa, jeśli napisałabym, że mam tylko ciężką pracę. Tak nie jest, bo codziennie mam okazje rozmawiać z ciekawymi ludźmi, przedstawicielami różnych narodów. Miło jest rozmawiać ze Słowakami, którzy bardzo nas lubią, a rozmowa często przebiega w ciekawy sposób. Ja mówię po polsku, Słowaczka lub Słowak po słowacku i doskonale się rozumiemy. Na to wszystko staje zdezorientowany Anglik i pyta. Mówicie swoimi językami i się rozumiecie? Z uśmiechem odpowiadamy tak, bo nasze języki są podobne; )
Codziennie uczę się czegoś nowego od ludzi, którzy mnie otaczają. Mam też możliwość obserwowania stylizacji kobiet różnych krajów.

Wracając do tematu szafa; ) Mam już dosyć wypadających rzeczy. Dla mnie to jest za bardzo męczące: stałe układanie, wyszukiwanie, przekładanie. W tym czasie mogę zrobić coś bardziej interesującego. Spora ilość ubrań była związana z psychiką. Pocieszanie się rzeczami, bo wydawało mi się, że takie nieszczęście mnie spotkało, bo musiałam tu przyjechać, żeby mieć szybko prace. Nie widziałam pozytywnych rzeczy. Jestem w pięknym miejscu. Wszystko w zasięgu ręki. Londyn to piękne miasto, ktòre trudno nie pokochać. Nie wiem jak to będzie kidyś, bo jestem Polką i  chcę  mieszkać w Polsce, bo to moje miejsce, ale  kiedyś będzie mi bardzo trudno. Wiem, że będę tęskniła. Tak to jest, jak zostaje się emigrantką. W Londynie tęsknie za moim miastem, a jak jestem w moim mieście to tęsknie za Londynem. Zwariować można.
Znowu ominęłam temat szafa: krótko: )
Nie potrzebuję wielu ubrań,potrafię bawić się modą mając mniej. Nigdy nie goniłam za nowościami. To mnie nigdy nie interesowało. Lubie sama tworzyć stylizacje. Często nie wiem co jest modne i nie jest to przejaw ignorancji. Nie interesuje mnie pogoń.  Mój styl to moja dawna klasyka uzupełniona o londyński luz i tak powstało to, co lubię :klasyka+luz+vintage: )
Wyszukuję ubrania w Sh, bo jestem bardzo wybredna i trudno mi poszukać to, co lubię w tradycyjnych marketach. Mój styl co jakiś czas uzupełniam nowymi rzeczami kupowanymi w  marketach ,ale prawda jest taka,że uzupełnienia bardzo szybko zostają usunięte.

Dzisiejsza stylizacja to romantyczna sukienka z różanym wzorem. Uwielbiam  różane wzory w materiałach. Najbardziej podobają mi się różowe na żółtym tle. Do dzisiaj pamiętam bluzkę w komisie z rzeczami od projektantów, była bardzo droga, ale kupiłabym ją, bo taka jaką chciałam miećRóżowe róże na żółtym tle. Była to bluzka Diora w bardzo dużym rozmiarze ... i nie można byłoby jej pomniejszyć na mnie, bo straciłaby swój urok, a za dużą w tym fasonie nie można było nosić. Do dzisiaj ją pamiętam)
Nie mam bluzki, ale mam sukienkę w podobnym radosnym nastroju z domieszką nieba) Taka sukienka, lato i ciepły słoneczny dzień. Ciekawe czy zachęcę was do takiego wzoru:)












Zdjęcia :) Jola -Joli:)



12 komentarzy:

  1. Przepięknie wyglądasz :) Lekko, zwiewnie i ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna sukienka w moim guście..emigracja nie zawsze łatwa, wiem coś o tym bo ja już 30 lat poza krajem..całusy

    OdpowiedzUsuń
  3. Sliczna sukienka, letnia,zwiewna, super.
    Wyglądasz w niej bardzo zgrabnie;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Jolu po powrocie;) Piękna sukienka, taka kusząca latem, zwiewnością, kobiecością;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka po powrocie :) :) Jak zwykle mądre słowa i szałowa sukienka w Twoim stylu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się że znów jesteś:))sukienka śliczna a Ty wyglądasz w niej bardzo ładnie:)))mnie do takiego wzoru nie trzeba przekonywać uwielbiam róże:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo śliczna, zwiewna i młodzieńcza sukienka... cała Ty, Jolu:).

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze zdjęcie fantastyczne :)))) Ta sukienka i okrągłe kolorowe kolczyki wyglądają rewelacyjnie. Myślę, że to jeden z Twoich najpiękniejszych pomysłów. Buziaki - Margot :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudownie, że wróciłaś bo tęskniłam, i cudownie, że w końcu dotarłam, by nacieszyć oko tą cudną stylizacją :) Takiego zestawienia różanego na żółtym tle jeszcze nie widziałąm i jest zachwycające, wyglądach wspaniale, bo krój i długość sukienki są idealne, świetne kolczyki :) Joluś, cudowny powiew świeżości i piękny tekst :) Buziaki Kochana :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie Jolu i cudna figura:). Cieszę się, że widzisz pozytywne strony całej sytuacji. Londyn jest przepiękny. Pozdrawiam cieplutko, Renata

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację, wszystko się kończy a my dalej - do przodu.
    Szafa - u mnie nie za duża, nie za mała, na moje potrzeby w sam raz.
    Wszystko ogarniam, wszystko mam pod kontrolę, niczego nie muszę szukać.
    Porządki 4 do 6 razy w roku, tak jak zmieniają się pory roku.
    Całkowity minimalizm nie dla mnie, chyba jestem gdzieś po środku.
    Sukienka urocza i świetnie w niej wyglądasz.
    Serdecznie pozdrawiam w ten upalny dzień, bo u mnie żar leje się z nieba, dzisiaj ma być ponoć do 36 stopni...buziaki...

    OdpowiedzUsuń
  12. Sukienka świetnie się prezentuje! No prawdziwa Pani Lato ;)

    OdpowiedzUsuń