Pamiętam czasy, kiedy moja mama nosiła tak zawiązaną chustkę. Nie na co dzień, tylko w okresie karnawału. Dawne fryzury to wałki, loki i lakier do włosów zwłaszcza w czasie zabawowym. Panie zakładały ładne chustki, bo to były czasy, śnieg i mróz, a chustka nie zgniotła fryzury. Obecnie ten trend powrócił i można uzupełnić stylizacje o chustkę. Zieleń to następny i kwadratowe czubki przy sandałach i jeśli się wam znudzi sukienka to można założyć na nią spódnicę. Warstwowość modna od długiego czasu.
Też pamiętam takie chustki:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo były czasy;)Dziękuję Reniu, uściski.
UsuńChustka jest bardzo fajna,
OdpowiedzUsuńKiedy pada deszcz, aj nie mam parasolki, czasem też zakładam chustkę na głowę i
zawijam wokół szyi. Wygląda to całkiem nieźle. A pomysłu z wielowarstwowości nie próbowałam :)
Chustki są super, do tego można w mgnieniu oka zmienić całą stylizacje. Warsteowość zmienia fason jak się stary znudził, pozdrawiam i dziękuję.
Usuń