Tunikę znalazłam parę dni temu w jednym z moich sklepików vintage. Zastanawiałam się nad zakupem, czy jest mi absolutnie niezbędna, bo kupić można tylko zbyt wiele rzeczy posiadać też nie jest dobrze, bo można się zgubić we własnej szafie i kolekcjonować trzeba rozsądnie, a nie byle jak; ) Nie sztuka naznosić do szafy rzeczy, z którymi później nie wiadomo co zrobić i oddajemy nasze pieniążki dalej, bo tłok się zrobi i trzeba go rozładować. Ja przyjęłam kryterium jakości i niezbędności, chociaż mam sporo ,,ciuszków,, to dobrze pamiętam co posiadam;) i nie mam zapominajek:)
A swoją drogą małe przypomnienie niezapominajek:), bo są takie piękne, a do lata daleko.
Zdjęcie- ładny dom.pl
W porywie entuzjazmu napisałam wiersz- spory odstęp czasowy, ale ta sama wiara, bo pomimo moich powątpiewań wiem, że zawsze dochodzę do punktu przed rozwidleniem, czyli moja dusza wie co mam zrobić; )
Z nieba błękitem
niebieskie oczy spojrzały
spod obłoków
przymrużyłam powieki
tak ciepło
okrywa spokojem
schylając się
po niezapominajki
podniosłam różaniec
zwykłe paciorki
smakujące chlebem
A ten wiersz napisałam wczoraj chyba w kontekście analizy mojej osobowości i coś mi się wydaję, że sporo tych ciemnych stron jest we mnie więc to taki przeprosinowy:)
ty i ja
witaj, jesteś tam
to ja ta sama
na rozdożu
przy spokojnej godzinie myślę
o lodach czekoladowych
kiedy moje buty oblepiają się błotem
wtedy wiem, że jesteś
to ja znowu pukam
potrafię dotrzeć do niego
nazywam go Bogiem
kiedyś ty i ja spotkamy się w jednym
po drugiej stronie
zakwitnie ogród lub spadnie śnieg
może liście będą gonić wiatr
pierwszy kolor wsród płatków pory odnowień
później gdy skromne kwiaty otworzą niebo
a teraz słońce zagąda w ciemny róg
pokój ma niezbadane przestrzenie
pada światło właśnie w tą cześć,
której tak histerycznie się bałam
Miło przypomnieć sobie o delikatnych kwiatkach nieba, a moje wiersze...radości zawsze towarzyszy nostalgia.
Tunika okazała się niezbędna, bo przydatna. Fason ponadczasowy i to, że jest złota to jest jej atut. Nie wiem, czy miałyście taki przypadek, kiedy nie wiedziałyście jak się ubrać? Nie chodzi o ,,skąpą,, szafę tylko niestosowność. Są takie imprezy, które wydają się huczne, ale może okazać się, że ludzie tam będący będą skromnie ubrani i nasza gala mogłaby źle wypaść, czyli zbyt eleganckie suknie i te moje vintage nie i ... na nie kapelusze, bo ,, wyskoczyłabym jak ,,Filip z konopi,, Wiedząc to można mieć problem ze stylizacją, a tu taka tunika na mnie czekała. Nie jest to rzecz z najwyższej półki, bo nie taka jakość, jakiej zawsze szukam. Już kiedyś wstępując do sklepików vintage postanowiłam sobie, że wyszukuję tylko te rzeczy, które nie mogłabym kupić, bo tak wysoka byłaby ich cena w salonie, albo niepowtarzalne stare modele z dawnych lat. A tu czeka na mnie elastyczna tunika Topshop i to z nowej linii. Popatrzyłam i zastanawiam się -zostawić czy kupić...stwierdziłam, że bardzo funkcjonalna, a to, że elastyczna to dobrze, bo się nie będzie gniotła i tak jest w mojej szafie: )
Tytuł posta to złoty koń i moja tunika; ) trochę dziwne połączenie? Nie chciałabym wypaść na zarozumiałą nudziarę, ale lubię wyszukiwać różne ciekawostki z różnych dziedzin. Nie mam sprecyzowanych, bo interesuję mnie dosłownie wszystko i to, co znajdę będę zamieszczać w postach. Nie zawsze to mi się będzie udawało, bo to zależy od czasu, którym będę dysponować.
Tunika jest złota i skojarzyłam ją z lasetą lub inaczej anielskimi włosami. Wszyscy ją znamy, bo to piękna ozdoba choinkowa i nadaje naturalnej choince baśniowego wyglądu. Co mnie zaskoczyło, że współczesne lasety są nawet w postaci loczków: ) taki pyzaty aniołek ze złotymi lokami: ) piękny byłby;)
https://www.ozdobniczek.pl/dodatki-i-ozdoby/3758-wlosy-anielskie-zlote.html
Dalej nie wytłumaczyłam skąd w moim poście złoty koń, a właściwie najpiękniejszy koń świata jest nim klacz o nazwie Ross pochodząca z Turcji, wybory bez podziału na panów i panie. Szukając informacji o włosach aniołów: ) znalazłam ,,złotą klacz,, bo w Chinach jest uważana za konia aniołów. Jest tak piękna, że nie można odniej oderwać oczu. Konie podzielone są na rasy, a rasa to przynależność do danego plemienia lub grupy, która posiada różne cechy zewnętrzne określające to plemię czy grupę. Wśród koni można wyróżnić rasy: rasa czystej krwi, czyli konie arabskie, bo one hodowane były i są bez domieszek koni z innych rejonów świata i konie pełnej krwi, czyli angielskie. Konie te mają domieszki genetyczne. Po co rasa? Po to, żeby zachować podstawowy wzorzec: ) Ta piękna złota klacz to koń achał- tekiński, konie te pochodzą z Turkmenistanu, czyli Rosja. Od niepamiętnych czasów były tam hodowane te konie. Nazwę otrzymały od swoich hodowców Nomadów z plemienia Tekke. Konie te są bardzo szybkie, wytrzymałe i odporne. Właściciele tych koni bardzo o nie dbali i w zimie nakrywali derkami, a przez cały czas dzieliły przestrzeń mieszkalną razem z właścicielem podobnie jak u beduinów. Nie wszystkie mają ubarwienie podobne do tych ze zdjęć, ale ich cechą jest jedwabista sierść ze złotym połyskiem.
Z
djęcia : popularne.pl
Jak złoty koń to musi być złoty kamień. Dla mnie najpiękniejszy szlachetny złoty kamień to złoty topaz. Przypomniałam sobie o tym kamieniu tylko dlatego, że w poniedziałek 16 stycznia był ,,blue monday,, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku: ) Jak wielka jest siła sugestii...zaraz po usłyszeniu tego komunikatu; nie chciało mi się wstać, bolały mnie mięśnie, popatrzyłam przez okno- co za brzydota...: ) i wtedy przypomniałam sobie o złotym topazie; ) zaraz przepełniło mnie światło i wszystkie złote iskry... Najważniejsze, że wstałam i pojechałam do pracy i dzięki topazowi moja dniówka nie przepadła; )
Topaz to nośnik energii; )
Zdjęcie : http://www.gemeo.pl/
Ten obraz bardzo mi sie podoba, bo takie piękne rude włosy i suknia wyszyta złotą nicią.
A jeśli o włosach to walczę z moimi, czyli doprowadzam do stanu idealnego (jeśli mi się uda) Zaczęły rosnąć po oleju z czarnuszki, gdyby nie te zniszczone końce to wyglądałyby całkiem przyzwoicie. Hennuje, wtedy kiedy chcę; ) na moje włosy dobrze działa. Używam henny rudej i dodaje 1 łyżeczkę kurkumy, dodaję ocet- lepiej działa niż cytryna, zalewam proszek dosyć ciepłą wodą. Odstawiam na noc na drugi dzień nakładam na włosy na 3 godziny.
Zapraszm do obejrzenia tuniki;)
Za wszystkie odwiedziny i zostawiane komentarze serdecznie dziękuję.