poniedziałek, 25 marca 2019

Podróże małe i duże

Kilka dni urlopu i bardzo korzystna cena pobytu w Gran Canarie. W czasie socjalizmu taki wyjazd uważany był za wyjazd elitarny i mało ludzi mogło sobie na niego pozwolić. Dzisiaj dostępny dla wszystkich i nie jest to jakiś szczególny wyczyn podróżniczy, ale cieszy i jest to bardzo ciekawe miejsce. Blisko Afryka, a pobyt w Europie, płacimy w euro, ceny podobne. Polecam wyjazd do studiów mieszkaniowych, bo można gotować. To prawda, że na wakacjach chcielibyśmy być obsługiwani i mieć spokój z gotowaniem, ale to wychodzi znacznie drożej. Mój przelot i opłata za pokój, który dziele z przyjaciółką wynosi razem z lotem samolotem w obie strostrony (pobyt 6 dni) 120 funtów. Myślę, że jest to korzystna oferta. Pierwszy dzień z deszczem jest ciepło, ale pada. Od jutra ma być już słonecznie. Nie chcemy leżeć non stop na plaży, bo z zeszłego roku pamiętamy ból opalania. W tych rejonach trzeba mieć przygotowaną skórę, ja w zeszłym roku brałam cały czas tabletki przeciwbólowe. Nie pomyślałam, że to nie jest Anglia i słońce grzeje inaczej. Nie skóra sama mnie bolała tylko również mięśnie i był to bardzo trudny do zniesienia ból. Z Opalenizny nic nie zostało, bo cała skóra zeszła i zdarzyło mi się to pierwszy raz. W tym roku chcemy bardzo uważać z opalaniem, maksymalnie 1 godzina dziennie i to z bardzo dobrymi kremami. Specjalne kremy kupiłam w Anglii, bo pamiętam, ile za jeden krem płaciłam , był to koszt 15 euro, myślęże to sporo. Tym bardziej że nie ma już w Ryanair bagażu podręcznego, bo trzeba wykupić albo mały, albo duży i kosmetyki możemy wozić. Piękne egzotyczne widoki. Zdążyłam już zjeść dżem kaktusowy, bardzo mi smakują i to obowiązkowo trzeba tu zaliczyć. Na niepogodę, malutki likier kaktusowy, dla kurażu można, tym bardziej że wszyscy te likiery polecają.















4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamiast odpowiedzi usunął mi sę komentarz, buziaki Reniu

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego odpoczynku dla Ciebie i Twojej przyjaciółki.:)
    Gran Canaria ciągle przed nami.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki wyjazd to nagroda i osłoda na smutki:-)
    Dobrze, że próbujesz miejscowych specjałów, to też atrakcja:-)
    Samych przyjemności wam życzę!

    OdpowiedzUsuń