nic nadzwyczjnego, to tylko przez szparę
drzwi zamkniętych wczoraj
sączy się światło
podobne do strumienia wody
kadry snu mniej widoczne
zaspane powieki unoszą się w rytm dzwonka
ta sama melodyjka w starej pozytywce
dawny obraz zastygły w kształcie uroczej tancerki
kręci w kółko minione wieki
byli rycerze i bójki
polowania na lisa i człowieka
były też koronki i atłasowe policzki dam
od świtu do nocy
od do i jeszcze dalej
sterczą szklane miasta
deszcz spływa, chciałby zrównać
brzegi wezbranego buntu
gdzie ten czas gdy nie byłam drapieżna
porcelanowa- krucha delikatna i wytrzymała
Mój nowy ...duże słowo - obraz; ) Moje malowanie to raczej obrazki: ) lubię bawić się kolorami i kształtami bardzo dawno temu malowałam dokładnie tak jak jest, a obecnie tylko tak; )szybko -zapisać lub przy pomocy barw określić to, co czuję. Powstają obrazki- coś w stylu Nikifora; ) dziecięce malowanie; ) dobrze jednak mieć takie spojrzenie; )świat jest piękniejszy i bardziej kolorowy.
Sałatka z tortellini
Jedno opakowanie pierożków , puszka mandarynek, ananasa, por, majonez i jogurt
Pierożki ugotować, mandarynki i ananasa pokroić,pora pokroić w cienkie talarki i wszystko połączyć dodając w takiej samej proporcji jogurt i majonez
Sałatka bardzo mi smakowała.
Sernik inaczej
Sernik przypomina w smaku sernik na zimno
2 opakowania pierniczków z lukrem, 2 opakowania serków Philadelfia smak naturalny, 2 kremówki po 500ml ,truskawki - opakowanie, cukier do smaku.
Serki wymieszać z cukrem pudrem, śmietanę ubić. Do serków powoli dodawać ubitą śmietanę. Połączyć z żelatyną. Masę ułożyć na zmiksowanych pierniczkach. Wstawić do lodówki na godzinę. Torcik przed podaniem polać rozgotowanymi truskawkami ( truskawki gotujemy jak dżem z cukrem aż zgęstnieją.
Walka z czasem
Moim zdaniem trzeba walczyć z czasem, bo nie dla wszystkich kobiet jest łaskawy. Kobiety różnie się stsrzeją jedne pięknie - stylowo, a drugie ze znikształconą twarzą muszą żyć do końca . Ja wybrałam naturalne kosmetyki, bo nie robią krzywdy i nie zmieniają rysów twarzy. Wszyskie ingerencyjne zabiegi tak naprawdę zmieniają naszą twarz. Odmłodzona to prawda, ale czy nasza. Moja walka z czasem jest bardzo trudna, bo naturalne środki przynoszą poprawę, ale jak będą systematycznie stosowane i to nie jest bardzo widoczna poprawa tak jak po zastosowaniu np.botoksu.
Te metody, które zastosowałam zadziałały i jestem zadowolona, ale potrzebna jest stematyczność.
To co chciałam uzyskać: zmniejszyć widoczność zmarszczek i zlikwidować drugiegą brodę, która zaczęła się tworzyć.
Postanowiłam zmniejszyć ilość moich kilogrsmów...
Po lecie, gdzie podjadałam słodycze- nie duże ilości, ale codziennie przytyłam i zaczęłam ważyć 59.5 kg. Można pomyśleć czego ta kobieta chce przecież ma prawidłową wagę. Zazwyczaj kobietom po 50 dolicza się kg czyli powinnyśmy ważyć więcej , bo menopauza..ja wolę jednak młodzieńczy wygląd ...
Po 3 miesiącach diety - o diecie już pisałam moja waga spadła do dawnych kilogramów.Jem w tej chwili więcej, ale jedzenie nie jest przypadkowe - myśle o tym co będę jeść i tak zestawiam posiłki, źeby wykluczyć węglowodany. Niestety właśnie one tworzą wszystkie zbyt duźe ,,brzuszyska i wałki,,wokół tali
. Zastosowałam też dodatkową porcje ćwiczeń.
Obecnie ćwiczę codziennie rano i wieczorem.
Następne doświadczenie urodowe- chęć zlikwidowania cieni pod oczami. Zawsze miałam widoczne cienie - cecha dziedziczna. W okesie młodości cienie były mniejsze z wiekiem powiększyły się- mam płytko umiejscowine naczynka krwionośne.
Codziennie smaruję okolice oczu kurzym białkiem i zauważyłam poprawę. Cienie zmniejszyły się -na razie ta metoda,ale w perspektywie krem z seri naturalne wypełniacze, są rośliny z których wyciąg potrafi pigrubić skórę i to jest mi potrzebne, bo taki efekt zlikwidowałby niebeski kolor pod oczami.
Coś z moich myśli
Po ostatnich wydażeniach w Paryżu powróciły myśli o śmierci i życiu. Niestety mam dużo z niewiernego Tomasza i często zastanawiam się nad tym po przekroczeniu granicy. Jak to jest kiedy otworzymy drzwi z drugiej strony. Starm się wierzyć w życie dalej i mam nadzieję, że jest coś więcej niż tak krótki czas. Z drugiej strony patrząc na to co się dzieję i działo chęć zabijania i torturowania drugiego człowieka .kręw rozlewana w okrutny sposób odbierane życie przez tyle wieków to nie wiem czy będąc na miejscu Boga chciałabym wpuścić ludzi do miejsca w którym sama przebywam.Będąc stwórcom przestałabym interesować się projektem człowiek. Zostawiłabym do samounicestwienia się bez możliwości odbudowania po śmierci i teraz :ostania chwila zdrowego na umyśke człowieka, który czuję, że umiera ostatnie wspomnienia, dni dobre i złe, twarze rodziny i ludzi, których kochał, słońce i przyroda. Wszystkie kolory z którymi się zetknął i ...nadchodzi ciemność, nadchodzi jak we śnie ,w którym zasypiając tracimy naszą świadomość bycia. Rozkładamy się na części pierwsze i ostanie bez możliwości bycia znowu sobą. Przestajemy istnieć -sen który będzie trwać w nieskończoność.Tak może być, bo nikt nie wrócił, żeby powiedzieć nam co nasz czeka. Co zrobić jednak z ludźmi, którzy starali się żyć w zgodzie - źyj i pozwól żyć innym...
Wspomnienie z lata- Moje letnie perfumy to 5ml GUERLAIN LA PETITE ROBE NOIRE
Perfumy o eleganckim niepowtarzalnym zapachu przypominającym wiśniowy sad -tak określiłabym zapach wydobywający się z różowej buteleczki. Polecam ten zapach wszystkim romantycznym kobietom.
Dzisiejsza stylizacja to znowu czerwona sukienka- tym razem sukienka z 1950 roku. Prawdziwa perełka, która zachowała się w idealnym stanie i nadal zachwyca. Piękny fason i materiał wykonany z wełny. Co mnie się podoba to to, że materiał jest bardzo cieniutki, a jednocześnie ciepły.
Jolu, alez dzis jest piekny i ciekawy postu u Ciebie i jest wszystkiego po trochu. Jest i piekny wiersz i cudowny obraz, przepis na pyszna kielbaske i na smakowity sernik. Jest o przemijaniu i o pielegnacji, a takze reflecja o smierci i zyciu po. Na koniec cudowna sukienka i Ty wspaniale w niej wygladajaca. Piekna ta suknia i apaszka, mam prawie identyczna:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za ten swietny post:)
Pozdrawiam Cie cieplo Jolu i mocnao sciskam:)
Eluniu dziękuję za komentarz i ciepłe słowa
OdpowiedzUsuńAż się nie chce wierzyć, że sukienka ma tyle lat, piękny kolor.
OdpowiedzUsuń..pozdrawiam serdecznie...
Witaj, trafiłam na Twój blog poprzez Grażynkę z niewidzialnej kobiety, lubię ludzi sztuki, jestem plastykiem, interesuje mnie również film, muzyka, książka, ot co i większość. Bardzo fajnie piszesz, masz talent do malowania też. Bardzo zgrabna z ciebie 50-tka, zapraszam też do siebie, u mnie na blogu tematy różne, choć wg mnie związane z modą, moją pasją. Sukienka cudna, też mam jedną perełkę z 1962 roku, ale muszę wymienić zamek bo inaczej jej nie włożę, zamek zrobił się zielony. Pozdrawiam serdecznie http://babooshka1963.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTakie myśli Jolu chyba każdego z nas nachodzą... To wielka tajemnica...
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna, pięknie w niej wyglądasz.
Pozdrawiam Cię ciepło!
Oh thanks for the inspiration.... I have a red dress like this and I thought it was a bit boring. But I do have a leopard belt and a leopard scarf. That is much better.
OdpowiedzUsuńGreetje