Wieje i deszczowo, ale to norma o tej porze i można narzekać tylko po co? Nic nie zmieni krajobrazu, jeśli pan z parasolem i wąsikiem zagościł w miesiącu zwanym listopadem: ) Przypomniała mi się książeczka dla dzieci z rysunkami- listopad tak właśnie wyglądał. Miło przypomnieć sobie takie dziecięce książeczki.
Stylizacja z trochę wcześniejszej -tej złotej i sukienka, którą bardzo lubię w chryzantemowy wzór. Skórzany płaszczyk ozdobiony kwiatowym wzorem. Lubię rzeczy niepowtarzalne i...wygodne buty. Bardzo podobają mi się wysokie szpilki...ale tak bolą nogi...metro i autobusy i londyńskie korki i zmiana środka lokomocji i znowu uciekł mi autobus..15 minut czekania, mało i dużo.
Sukienka-Nex
Stylizacja z trochę wcześniejszej -tej złotej i sukienka, którą bardzo lubię w chryzantemowy wzór. Skórzany płaszczyk ozdobiony kwiatowym wzorem. Lubię rzeczy niepowtarzalne i...wygodne buty. Bardzo podobają mi się wysokie szpilki...ale tak bolą nogi...metro i autobusy i londyńskie korki i zmiana środka lokomocji i znowu uciekł mi autobus..15 minut czekania, mało i dużo.
Sukienka-Nex
Sobotnia rozpusta: ) sprawia mi radość gotowanie. Sama nie wiem jak mogłam jeść paskudztwa potrafiąc gotować- niestety człowiek, kiedy jest zmęczony często wyklucza dodatkowe czynności i tak staje się niewolnikiem nawt nie zdając sobie z tego sprawy.Teraz sama przygotowuje sobie posiłki- wiem co jem i ....mam więcej energi, chociaż czynności przybyło.
Sernik z topionego sera, kiełbaski z papryką i serem, sałatka z ravioli- przepisy w następnym poście.
Często mam takie wrażenie, że życie zmieniło się na mniej kolorowe. Dawniej było inaczej -prawdziwe jedzenie, materiały ze szlachetnych surowców, zapachy wydobywały się z domowej kuchni,a nie z restauracji. Mieliśmy więcej czasu...człowiek nie był mechaniczny. Teraz jesteśmy zamknięci w elektronicznej klatce, która spełnia życzenia, ale...nie ma tego wyjątkowego klimatu, może dlatego jestem fanką stylu vintage i często szukam wyjątkowych rzeczy: ) zdjęcie z bardzo starej gazety z dwoma aktorkami Toni Palmer i Barbara Windsor. Mnie te stylizacje podobają się i uważam je za bardzo kobiece. Nie jestem fanką współczesnej mody - jest dla wysokich kobiet o długich nogach,a ja mam tylko 160 więc często muszę rezygnować z nowoczesnych ubrań.
Bardzo ładna sukienka Jolu, świetnie wyglądasz. Byty trzeba nosić takie w jakich jest nam wygodnie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńGENIALNY PŁASZCZY!! PIĘKNIE SIĘ PREZENTUJESZ!! POZDRAWIAM CIEPŁO!!
OdpowiedzUsuńCudowny jest ten płaszczyk a z balerinami wygląda genialnie :-) Narobiłaś mi smaków na wieczór tymi pysznościami-nie wiem jak przeżyję do śniadania ;-) Współczesna moda faktycznie jest skierowana do długonogich modelek, ja zwykle spódnice muszę skracać u krawcowej bo są na mnie za długie...
OdpowiedzUsuńReally beautiful and a little vintage look, and so warmly post! Thank you so os much))!!!
OdpowiedzUsuńgreat look)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz i bardzo elegancko! Płaszczyk jest śliczny!
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie ma to jak domowe jedzenie. :)
Pozdrawiam Cię ciepło!
Śliczna sukienka a płaszczyk rewelacja:)))też jestem miłośniczką mody retro:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPięknie Jolu i baaardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńHi
OdpowiedzUsuńI love your outfit and you look very elegant! The food looks delicious too.
Unfortunately I can't translate the pages as English is not given as an option on the translate button.
Best wishes
Veronica
vronni60s.blogspot.com