środa, 4 kwietnia 2018

Moje wiersze




Inerpunkcja

ile razy zastanawiałam się nad sensem
ty zapadasz się w codzienności nie zadając często pytań
kładziesz na dłoni promienie wschodzącego słońca z uśmiechem małego dziecka
biegniesz w kierunku rozkwitłej jabłoni
wieczorem słońce zgubiło trochę czerwieni

podziwiasz różowe płatki i słodką woń
nie myślisz, zginą, rozwieje je wiatr
ulotne jak chwila teraz

podchodzę do księżyca, stary przyjaciel
widziany z okna, wtedy mam te pytania

nie widzę, ciemność przykrywa obszar
 ty nie pytasz, znasz odpowiedź
nadchodzi jutro chociaż dzisiaj nie potrafi określić kształtu



5 komentarzy:

  1. Jolu, ten jest chyba najlepszy ze wszystkich, które u Ciebie czytałam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu , ale się cieszę:)Buziaki i miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje wiersze są piękne:))mam nadzieję że je zapisujesz i kiedyś wydasz tomik:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Reniu postaram się, chociaż miałam wiele lat temu i jak to ja...Teraz marudzi przyjaciółka:modą nie będę się zajmować, bo mnie to nie interesuje, ale wiersze pozbieraj, daj tytuł i ja Ci to wydam:) może się zmobilizuję, dziękuję i buzaki.

    OdpowiedzUsuń