sobota, 29 października 2016

Mała czarna

Zaplanowane wyjście na musical dostarczyło mi wiele radości. Od dawna nie miałam takiego relaksu jak wczoraj. Marudziłam koleżance, że życie to praca jedzenie i spanie, a na inne rzeczy nie starcza czasu. Zaproponowała wyjścia na musicale i był to strzał w 10, cudowne przedstawienie, taniec pokazany w wydaniu specjalnym. Umiejętności tancerzy, stroje, gra świateł, cała choreografia była niesamowita i to, co potrafi człowiek. Jak potrafią tańczyć zawodowcy to trudno opisać ....to trzeba zobaczyć. Walc, rumba, cza-cza i przegląd większości tańców. Niezwykłe widowisko, które warto było zobaczyć. Zawsze wydawało mi się, że w Londynie opera czy teatr to bilety będą bardzo drogie, a to nie jest prawda, bo zapłaciłam 13 funtów i nie żałuję. W Polsce często jeździłam do opery czy teatru. W Londynie nie sprawdzałam cen biletów, bo wydawało mi się, że będą zbyt drogie. Nie jest to prawda, bo warto wydać pieniądze na tyle radości. Koleżanka zarezerwowała już następny bilet na spektakl w grudniu i postanowiłyśmy chodzić systematycznie...

Sukienka na taką okazję tradycyjna- mała czarna. Nie zawiedzie i do tego czarne zamszowe szpileczki wyszywane w podobny wzór wyszyć sukienki.

Sukienka- Laura Ashley
Sweterek- Karen Millen

Polecałam powieść ,, Obce dziecko,, Rachel Abbott i tak mnie ta książka wciągnęła, że przeczytałam całą w wolny dzień. Trochę zła jestem na siebie, bo mam jeszcze jedną książkę do czytania w naszym języku, a do Polski nie wiem, kiedy polecę i kupie nowe. Zazdroszczę tego, że tak łatwo macie: ) Ja...może w sklepie polskim coś będzie...biblioteka nieraz jest polski kącik...internet może wyślą... Najbardziej lubiłam księgarnie i ten zapach książek, wystawione nowości i możliwość podyskutowania) Jak tylko jestem w Polsce to zaraz pędzę).dosłownie ,,pędzę ,,galopem w kierunku moich księgarni i tak kiedyś wrócę:)

Z ostatniej chwili ...nie wiem jak zareagowalibyście na moim miejscu, bo pisząc tego posta dostałam wiadomość od zmarłej 2 miesiące temu koleżanki. To był znaczek z Facebook. W pierwszej chwili zamarłam, sama nie wiem co to było. Wróciły wspomnienia i żal. Nie wiedziałam co zrobić jak zareagować...wysłałam słoneczko, chociaż wiedziałam, że to w pustkę. W Londynie atmoswera nie z tego świata sporo przebranej młodzieży i wystrzały petard i sztucznych ogni ... Do tego ten znaczek. Zaczęłam rozmyślać, a tu z Facebook telefon ...piszę- Dzwoni Ola...nie potrafiłam odebrać, tak wiele odczuć, przestał dzwonić. Myślałam przez chwilę... Oddzwoniłam z myślą niech się dzieje co chce...
Z drugiej strony słyszę męski głos, to brat Oli, likwiduję Facebook...
Przeprasza,nie wie jak to się stało, że wysłał do mnie znaczek i zadzwonił, a muszę powiedzieć, że w myślach wiele razy prosiłam koleżankę o znak, czy wszystko jest dobrze, może to znak...


















Na to idziemy za miesiąc.


Za wszystkie odwiedziny i zostawiane komentarze serdecznie dziękuję.



7 komentarzy:

  1. Mała czarna....zawsze na czasie ;-)Twoja dzięki aplikacjom jeszcze dodatkowo zyskuje...
    A poza tym Ci powiem , że w Twoim przypadku twierdzenie , że czerń dodaje lat kompletnie sie nie sprawdza!!!
    Bardzo "twarzowo" i młodziutko, I like it ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. I like you:)Dziękuję Eluniu radosna i kochana z Ciebie kobietka, zawsze mnie rozradujesz i dasz uśmiech. Sama jak patrze na te zdjęcia to widzę, że w czerni dobrze wyglądam ...nie wiem jak to jest z tymi kolorami chyba jednak indywidualna sprawa i trzeba je ,,brać na wyczucie ;).z tego co czytałam i zaklasyfikowałam się do zgaszonej jesieni to ...nigdy nie powinnam czerni mieć, a tu niespodzianka -całkiem dobrze... buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Haftowana mała czarna i haftowane pantofelki - śliczne. Pomysł ze sweterkiem i koralikami jest rewelacyjny. Pewnie go skopiuję przy okazji moich następnych napadów szycia :) :D . Uwielbiam musicale - na pewno świetnie się bawiłaś. śliczny też ten płaszczyk czy on jest również haftowany? Pozdrawiam serdecznie - Margot :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarz i cieszę się, źe sweterk spodobał się ☺jest wyjątkowy☺lubię Karen Millen za jej projekty są bardzo kobiece. Płaszczyk też jest haftowany postaram się zrobić zdjęcia, źeby to pokazać. Miłej niedzieli☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna jest ta Twoja mała czarna i buty dobrane idealnie:))fajnie jest sobie wyjść na musical:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę:)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyglądasz, a bilet naprawdę zaskakująco tani... tym bardziej porównując do cen w Polsce, które niekiedy są o wiele wyższe.

    OdpowiedzUsuń
  7. takie wyjścia to świetna sprawa! można się wystroić w coś szykownego ;)tak jak Ty to zrobiłaś! pięknie wyglądasz a buciki i sukienka są urzekające! :)

    OdpowiedzUsuń