SŁUŻBY MUNDUROWE, NIE ZAWSZE JEANSOWE/ NOT ONLY DENIM UNIFORMS #phenomenalus #phenomenaluschallenge #phenomenalussluzbymunduroweniezawszejeansowe #phenomenalusnotonlydenimuniforms
U mnie dosłownie lało od rana do wieczora, a liczyłam na godzinę przerwy w deszczu. Dobrze, że wystawiłam jakieś stojaki na korytarz, pod dachem bezpiecznie i ostatnie urządzenie ,,szlag nie trafi,,Zdjęcia bez ostrości, ale przy takiej pogodzie trudno o lepsze przy moim sprzęcie, ale nie o to chodzi, ważne, żeby dobrze się bawić, pomijam fakt, że jesteśmy ciekawscy, bo sama nie jestem lepsza: ) Trochę się zezłościłam, bo niespodziewane otwarcie drzwi z naprzeciwka popsuło mi pierwsze kłapnięciem i musiałam powtarzać rolę, a powtórek nie lubię:).
W roli głównej dżins i bluzka z niby oznaką, zamiast bojowego czerwonego beretu, biały, kobiecy, niewinny. Nie sugerujemy się kolorem: ) Czarne dosyć ciężkie buty i realizacja zadania w moim wykonaniu: ).
Z biegiem lat...często to się powtarza, ale to bardzo prawdziwe. To nie przychodzi od razu tylko podczas naszej podróży. Na początku jest się radosnym pełnym wrażeń człowiekiem i podchodzi się do wszystkiego z optymizmem. Ja to ja i żyję, idę, realizuję się, byle do przodu i nie stoję w miejscu. To wszystko słuszne działania , tylko tak powinno się żyć. Dlaczego dopada mnie marudzenie, bo wraz z wiekiem bardziej zdaję sobie sprawę, że tak na serio to mam tylko siebie, ze sobą będę na końcu. Nie koncentruje się na sobie tak jak potrzeba, chociaż stale powtarzam, że znam siebie. Nie poznaje siebie tak jak powinnam. Kto będzie ze mną w najtrudniejszym momencie mojego życia? Ja i szczerość przed samą sobą, moje dążenie do bycia lepszą, a kiedy jest się coraz doskonalszym, jeśli chociaż w wolnym czasie robimy to, co kochamy. Czy ja wiem co najbardziej lubię, czy tylko fascynuje się tym, co mnie otacza i to mnie dominuje:).
Kocham retro czas i kolory, słońce i przyrodę, muzykę i obserwowanie ludzkich zachowań upsss jestem okropna
Utwór na niedzielę, piękny.
Moje wiersze
Zieleń pomaga się skoncetrować:)
To co nas otacza potrafii uspokoić jak i wystraszyć, przytula i zabija bez tego nie byłoby końca, a ostatnia strona jest zapisana w nas samych.
Za niebieskimi drzwiami, kiedyś tam, bo większość chce żyć długo...
Znowu będę małą dziewczynką w obliczu rzeczy, których istnienia się nie spodziewam.
Po drugiej stronie w obszarze nieznanym będę wirować , bawić się nową rzeczywistością, a jeśli jej nie ma to zasnę i wreszcie się wyśpię:)
Sukienka w nagietki z lat 70, oryginalna. Wiem jak podchodzi się do rzeczy używanych ...po kimś, ale całe nasze życie jest po kimś, moje dwa wiersze związane z tym tematem ...po.kimś:)
Po odcieńciu
kiedy się zatrzymam
puszczę cień
przygarnie spadający deszcz
śladom przykrytym falą
następnego dnia zabroni szukać
obejmę sen
przeskakując wspomnienia
nie odwrócę milczenia
z drugiego końca raczkuje człowiek
chwytając moje miejsce
Odwracając ziarna klepsydry
w tym pokoju zawsze będzie pachniało
zostawionym czasem, tu żyła bacia
zapach zastygł
trochę dziwi przestraszony wzrok córki
zatrzymujacy się na starym kluczu
będzie cieszyć się dniami w tych ścianach
kochanie nie martw się ta cisza jest przyjazna
nie ma pustych miejsc
zbyt wiele historii złozyło ciepło w spokój piasku
Kapelusze bardzo mnie interesują, niektóre są cenne tak samo, jak złota kolia wysadzana drogimi kamieniami. Nie wszystkie mogę kupić i nie mogę pasjonować się kapeluszami cały czas. Tych moich zainteresowań trochę jest, a wszystkie kocham, więc nie chcę z nich rezygnować. Dlaczego tak i tyle zamiast jednego, nie potrafię odpowiedzieć. Kocham życie i cieszę się, że jestem. Może dlatego, że nie przejmuję się tym, że nie mam worka ze złotymi dukatami, bo całe bogactwo jest w nas samych i to od nas zależy, jakie i ile posiadamy: ) Co jakiś czas wracam do kapeluszy i kupuję taki, który spodobał mi się i jest w cenie, która jest dla mnie do przyjęcia. Radość życia to najważniejsza witamina i nic nam nie pomoże jeśli jej nie mamy. Trudno jest nauczyć siebie cieszyć się małymi rzeczami, bo często mamy w sobie mruka, który chce dużo i jeśli nie otrzyma wiele, to chodzi zły. Wiemy, że życie to jedyna materia, którą możemy dotknąć, przez bardzo krótki czas i czy ma znaczenie aż tak bardzo jakich przedmiotów dotykamy i w jakich wnętrzach mieszkamy. Myślę, że nie. Ważne jest tylko to, czy potrafimy cieszyć się tym, co otrzymujemy od losu bez porównań z drugim człowiekiem, bo wtedy kiełkuje zazdrość i trudno jest sobie wytłumaczyć, że nie ma wartości, bo wartość jest,tylko w drodze, a wszyscy idziemy tak samo, ku końcowi, czyli jest równo:).
Dzisiejszy to mały czarny z czerwonymi, małymi pomponikami, trochę je słabo widać na zdjęciach, ale są, wykonany jest z rafii pochodzi z lat 70. Czarny, letni kapelusz o ciekawym fasonie.
Dzisiaj mam zły dzień i pewnie wielu z nas tak ma co jakiś czas. Nie chodzi mi o dodatkową pracę, którą miałam dzisiaj wykonać, bo tak jest wszędzie i nic na to nie można poradzić, bo jeśli nie zostanie wykonana tak jak powinna być, to się odbije na wszystkim. Dzisiaj mam w głowie niesprawiedliwość, czyli stary temat, z którym od wieków się borykamy. Co, jak i dlaczego zostawię dla siebie, bo nie jest to celem tego bloga, żeby zadręczać wszystkich, moim złym nastrojem Przyszłam do domu i złość, która powstała przez zaistniałą sytuację sparaliżowała i miała zepsuć mi wieczór, bo lubię analizować, pływać w nieszczęściu. Wzięłam się jednak do,galopu,, Jola co lubisz robić, jeśli ci źle? Ubrać coś ładnego, bo to od dawna wiadomo, że moda odstresowuje: ) Powstała taka stylizacja, która miała mnie pocieszyć. Rzeczy znalezione w niskich kwotach podaje niżej, opowiadam też jak mieć ciekawą sukienkę, przeczytałam też posta Asi kobiety, którą bardzo szanuję i podziwiam, uwielbiam jej bloga: ).
Zaraz jest mi lepiej:) Nie musi świecić słońce, żeby zrobiło się słonecznie:)
Nie mogłam malować czy pisać więc szybko stylizacja, ma wyrażać mój bunt.
Powstała nietypowa kiecka, wiem nie każdej kobiecie się spodoba, ale nieraz trzeba odmienić wizerunek, bo jak się jest potulnym to dostaje się po pewnych literach:)
Nie zapomniałam o lalkach, dalej mi towarzyszą, bo jest to miły powrót do dzieciństwa. Można cofnąć się w czasie, odstresować, naładować akumulatory i wrócić do swojego wieku, bo lubię siebie taką, jaką jestem. Gdybym mogła, zamieniłabym ,to co popsułem, ale czy na pewno?
Gdybym zmieniła czas, to ja nie byłabym ja i rozwiązana tajemnica.
Lalki interesują mnie szczególnie dla lalczynych rzeczy, są bardzo ciekawe i takie stylizacje są wyjątkowe.
Lalka, która została latem i sukienka idealnie pasująca tej porze roku.
Jeśli ktoś miałby chęć zerknąć na moją żółtą stylizacje Tu
Nie jest tajemnicą, że lubię tego typu sklepu, dlaczego często pisałam. Ten, do którego udałam się to specjalistyczny, tylko ubrania z lat 1980, 1970, czyli ubrania już zabytkowe. Same oryginały z dawnych lat, ale... Takie rzeczy można wyszukać na eBay lub w sprzedaży bagażnikowej w znacznie niższej cenie. Przeraziły mnie ceny tych ubrań, bo trochę się znam na vintage i wiem, że jeśli poświęcimy czas, to wyszukamy naprawdę ciekawe, w dużo niższych cenach. Sam sklepik ma przyjemny wystrój, obsługa miła, ale nie pozwala robić zdjęć. Kupiłam,tylko chustę w morski wzór wykonaną z jedwabiu w cenie 3 funty. Czy będę wracać...? Nie jestem pewna, bo ubrania kolekcjonerskie, ale w bardzo wysokich cenach, a ja potrafię wyszukać w inny sposób w niższych cenach. sklep - Absolute Vintage Znajduję się przy ulicy Hanbury Street E 1.
#phenomenaul#phenomenaluschallenge#phenomenaluskapitanskietango#phenomenaluscapitanstango# Kolejne wyzwanie naszej grupy i nowe zadanie do realizacji. Tak jak wspominałam w poprzednich postach, bardzo miło jest realizować modowe zadania w grupie, to łączy i znowu czuję się młoda, bo to taka nasz modowa klasa o nazwie Phenomenal Us i już:). Temat w pierwszej chwili skojarzył mi się z sukienką w niebieskie pasy i nawet miałam zdjęcia, które pokazywałam w jednym z postów tu i na Instagramie. Biel łączona z granatem, bo to barwy kapitana statku.
Postanowiłam jednak trochę się zmobilizować i złożyć coś zupełnie nowego. Ta stylizacja to trochę inspiracja stylem księżnej Megan, ponieważ bez tych moich dodatków miała ubraną podobną bluzkę i białe szerokie spodnie. Ja wykorzystałam ten pomysł, uzupełniając go o kapitańskie akcesoria: sieć obowiązkowo i naszyjnik odpowiedni też musibyć. Bardzo przydatny, bo był już w poprzednim zadaniu:).
Nowy wiersz i staram się czytać , nie jest to łatwe, bo wiersze to małe cząstki mnie samej, a czytane to odkrywanie siebie. Ja bez tajemnic, w czasie gdzie okrywanie się i zakrywanie jest sposobem na życie. Myślę, że najtrudniej przeczytać na głos swoją pisaninę :)
Przepraszam za niedoskonałości, bo dysponuję w tej chwili, tylko moim telefonem. Mały ekran, wiem powinnam telefon ułożyć w poziomie, następnym razem nie zapomnę, a dzisiaj mały prostokącik i chęć przekazania swoich myśli:)
opowieści o aniołach
cicho, cichutko
czy słyszysz ten szelest?
zbliża się ciepło
gromadzi światło wczesny promień
nie jesteś sam
one są przy tobie
słyszysz ich śpiew
jest radosnym śmiechem dzieci
jaki piękny jest świat gdy
rozkładają skrzydła jak obłoki
jaka piękna jest noc gdy srebrzą się blaskiem księżyca wśród milionów mrugających gwiazd
Mam sporo zdjęć moich stylizacji i będę je umieszczać w postach, nie będą to długie posty, bo ostatnio mam mało czasu i trochę zaniedbałam bloga. Było bardzo gorąco i nie miałam ochoty na pisanie po pracy, bo upał odbierał mi wszystkie siły.
Czerwona falbaniasta sukienka jest bardzo wygodna i wygląda romantycznie. Ma małą wadę, bo trochę duży dekolt i jak się schylę, to za wiele pokazuje, ale mam na to radę, spinam broszką i po kłopocie. Moje rzeczy dalej znajduję w sklepach vintage, bo są inne niż te, co widzę w sklepach, nie kosztują też dużo i to cieszy. Przyjemnie mieć ładną sukienkę, za którą mało zapłaciłam. Zdjęcia robię codziennie rano moim telefonem. Nie kupiłam jeszcze aparatu, nie wiem, czy się nie rozleniwię, bo bardzo wygodnie robi się nią zdjęcia, a że opracowałam pewien system, to mam sporo zdjęć moich stylizacji. Nieraz zastanawiam się, jakie powinny być zdjęcia? W moim przypadku, jeśli bloga traktuję jako hobby i nie liczę na współpracę z firmami, bo moda to dla mnie tylko odskocznia, to takie zdjęcia mogą być. Może kogoś zainspirują lub pokarzą, że po 50 można całkiem dobrze wyglądać i dalej mieć różne pasje. Moja mnie trochę stresuję...przez mały rozmiar szafy; )
Trochę moich stylizacji można zobaczyć na drugim blogu Tu
W Londynie bardzo gorąco i trudno odpocząć klimatyzacji nie ma, a i tak jest niezdrowa. Trudno śpi się w takim cieple, powiem złośliwie :)Zaczynam rozumieć te wachlowania, które robiono władcom egzotycznych krajów... Mnie wystarczy stara gazeta, ale wiem, że zacznę szukać ładnego wachlarza...przyda się na przyszły rok. Mam nadzieję, że te upały to już końcówka:) Tak czekałam na lato, a jak wreszcie jest, to marudzę i czekam na deszcz, taka niepoprawna już jestem.
Dzisiaj jeden z moich najstarszych wierszy, też marudzę i mały filmik, gdzie czytam jeden z moich wierszy.