niedziela, 5 sierpnia 2018

Moje wiersze

W Londynie bardzo gorąco i trudno odpocząć klimatyzacji nie ma, a i tak jest niezdrowa. Trudno śpi się w takim cieple, powiem złośliwie :)Zaczynam rozumieć te wachlowania, które robiono władcom egzotycznych krajów... Mnie wystarczy stara gazeta, ale wiem, że zacznę szukać ładnego wachlarza...przyda się na przyszły rok. Mam nadzieję, że te upały to już końcówka:) Tak czekałam na lato, a jak wreszcie jest, to marudzę i czekam na deszcz, taka niepoprawna już jestem.

Dzisiaj jeden z moich najstarszych wierszy, też marudzę i mały filmik, gdzie czytam jeden z moich wierszy.

Od wczoraj do dzisiaj coraz dalej

wyrosłam poza strach mamy

przeglądający się w 
gestapowskich oficerkach

czerwony ślad dziadka zraszający
nieznany kawałek trawy

piwnice ojca
pocieszycielkę strapionych

nawet te kartki z napisem
równy podział

przyglądam się dniom 
tym polskim
chwieją się na wietrze
kręcą
płyną obiecując

niepoprawna marzycielko
ciągle masz nadzieję
na stan stały






6 komentarzy:

  1. Jolu, pięknie i refleksyjnie, przemawia w nim dojrzała i mądra kobieta:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu ściskam serdecznie i tak się cieszę, że Ci się podoba:) Czytać będę systematycznie:)

      Usuń
  2. Zapomniałam dodać, że cieszę się na cykl czytanych wierszy, super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny pomysł z tymi czytanymi wierszami :) Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję, tak trochę nieśmiało podchodziłam do tego pomysłu, dlatego bardzo dziękuję za dodanie mi odwagi, uściski:)

      Usuń