piątek, 17 marca 2017

Modowe inspiracje

Czarna sukienka i perła



Co jakiś czas wybieramy się z przyjaciółką do opery, a tym razem poszłyśmy na koncert muzyki klasycznej. Koncert po 19.00 i wiał wiatr więc zdjęcia są, jakie są, ale w zarysie widać sukienkę. Dokładniej o miejscu, w którym byłyśmy w poście z tematyki Londyn.

Przy takich okazjach staram się ubrać tak, żeby wyglądać kobieco. Moje codzienne stylizacje to ubrania wygodne i rzadko noszę szpilki. Tym razem mogłam je ubrać, chociaż napiszę szczerze w połowie koncertu zdjęłam je i włożyłam wygodne buty. Skorzystałam z metody wejście i...wyjście: ) Nie należę do kobiet, które będą się męczyć. Wiem, że sporo z was traktuję ten rodzaj butów jako buty codziennie, ja zawsze w szpilkach się męczyłam: ) Kocham je ogromną miłością, lubię posiadać, ale jeśli chodzi o dlugość pokazywania ich na nogach, to wytrzymuję tylko do momentu kiedy mogę je zdjąć:)

Prawda, że w szpilkach wyglądamy pięknie)
Koncert muzyki poważnej to okazja, żeby założyć coś eleganckiego. Ja wybrałam sukienkę, bo najbardziej pasowała mi do tego miejsca.
Sukienka jest klasyczna, wycięty haft z beżową podbitką. Do tego wisior z dużą białą perłą , czarne bolerko i...dobrze czuć się jak dama. Siedzieć i pachnieć do tego w eleganckiej kiecy. Tak to lubię:)




sukienka-Karen Millen-sh
bolerko- M.Spencer
wisior-sh
szpilki- Sergio Todzi












11 komentarzy:

  1. Bardzo lubie takie wyjascia do teatru, opery, czy na gale. To swietna okazja, zeby wlasnie ubrac sie wyjatkowo, tak jak Ty Jolu. Pieknie wygladalas, idac do opery! Czern i ta wielka biala perla cudownie podkreslily Twoja urode, figure i "nowy kolor" wlosow. Wszystko razem pieknie sie komponuje!!

    Tlo Twojego bloga bardzo mi sie podoba, tak bardzo przypomnina mi angielskie tapety, a ze Ty mieszkasz w Londynie, to akurat to tlo to strzal w 10 !! Pieknie!!

    Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze milego weekendu:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba masz Jolu cudne szpilki...pisze chyba bo daleko uciekłaś na tym zdjeciu;-)
    Sukienkę widziałam juz na insta... świetna!
    I ta opera..ech,zazdroszczę ale pozytywnie;-)
    ps.ja tez jestem kobietą wygodną, żadnych męczarni i poświęceń w butach na wysokim obcasie !!!(tylko czasami ;-p)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma się co męczyć, ale to prawda, że się świetnie prezentują te szpile :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądasz :-) Raz na jakiś czas to ja też jakoś się przemęczę i ubieram ładnie, chociaż nie zawsze wygodnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jolu,w szpilkach wygladasz pieknie :))) cala stylizacja bardzo odpowiednia do wydarzenia :) wygladalas cudownie i z klasa :)))odnosze wrazenie ,ze takie stylizacje sa bardzo w Twoim "klimacie ":))Buziaki Jolu .

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolu wyglądałaś pięknie, w szpilkach niesamowicie, choć ja też się męczę, sukienka piękna, bolerko idealne, ale mnie najbardziej zachwyca krój sukienki w górnej partii, dekolt i wycięcie na ramiona, takie w stronę sportowego, super :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę ciekawą sukienką choć mało wyraźnie. Szpilki uwielbiam, mogę w nich chodzić i mało się w nich męczę choć, przyznaje, coraz częściej "lecę" w dół ha!ha! Obcasy u mnie coraz niższe.
    Fajnie, że masz możliwości uczestniczyć w takich wydarzeniach, jakoś tak się składa, że dawno nie byłam. Pozdrawiam serdecznie Jolu, miłego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach jak ja lubię ten Twój różny kursor :) :) :) . Sukienka bardzo elegancka z ta etola i koronkowymi pończochami wyglądasz niezwykle elegancko. Klasyczna dostojność. Pozdrawiam niedzielnie - Margot :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. różany * oczywiście i z tą etolą * oczywiście ;)

      Usuń
  9. Do opery w szpilkach koniecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładnie wyglądasz, sukienta w moim guście. Szpilki też kocham i podobnie jak ty - noszę je do czasu..., albo do końca, gdy jestem na tzw. siedzącym przyjęciu. Wtedy to nawet pod stołem można buty na chwilę zdjąć;-) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń