czwartek, 10 sierpnia 2017

Kartka z pamiętnika. Moje miejsce dla Jagody.


7 sierpnia 2017 roku odeszła moja przyjaciółka Jagoda. Razem pracowałyśmy w hotelu i śmiałyśmy się, że w niższym staff pracują całkiem dobrze wykształcone kobiety. Moja przyjaciółka była umysłem matematycznym z dużą domieszką romantyzmu. Prawdziwa ułożona dama. Takich kobiet już nie ma. Nie jest łatwo zostawić siebie, bo tak można rozumieć zejście z góry na dół. Określenie, które dalej występuję, bo często śmiejemy się z ludzi wykonujących np. pracę sprzątaczki. Przed laty w naszej kochanej Polsce nie było pracy i można było wejść pod opiekuńcze skrzydła lub je poszukać. Tak byłoby łatwiej i dalej można byłoby być dobrze ustawioną kobietą, która wiedzie spokojny żywot. Nie wiem, czy żyłaby dłużej, bo los człowieka jest zapisany. Myślę, że nie żałowała swojej decyzji tak jak ja. Dzięki niej jadłyśmy swój chleb bez  zobowiązań. Wywalczony ciężką pracą, która nas wiele nauczyła i wzmocniła nasze psychiki. Kobieta,która do końca walczyła, ze straszną chorobą dając siłę innym. Nie martw się jest trochę lepiej,ja się nie poddam. To pozwalało przetrwać czas jej choroby. Do końca nie powiedziała mi jak jest ciężko chora,nie chciała martwić.
Tylko ludzi o dobrych sercach się pamięta. Zapomina się tych co ich nie mają.

Twój czas otworzył te drzwi, które dla mnie są jeszcze zamknięte. Kiedyś się spotkamy w wielkim ogrodzie Pana Boga i powiesz mi: Co teraz powiesz niedowiarku.










agoda na zawsze w moim sercu. Takich ludzi się nie zapomina.




7 komentarzy:

  1. Przykro mi, Jolu, z powodu Twojej straty. Ludzie umieraja, ale nasze zwiazki z nimi - nie. Trzymaj sie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi smutno Jolu, jestem pewna, że jeszcze kiedyś wszystkie razem zagrandzimy,
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro bardzooo, ale dla wierzących jest nadzieja...Ty o tym wiesz.
    Ściskam Cię.. bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykro mi Jolu - wyrazy współczucia. Margot :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo smutna wiadomość Jolu...współczuję...buziaki...

    OdpowiedzUsuń