Puchata kurtka.
Wspominałam w jednym z postów, że zapomniałam zabrać kartę do bankomatu i nie mogłam zapłacić za rzeczy, które tak mnie kusiły, że nie mogłam się im oprzeć. Poprosiłam panie z sh o zostawienie do następnego dnia. Bardzo ucieszyło mnie to, że były słowne, bo zaraz na drugi dzień przyniosły je, czekały i bardzo mnie to ucieszyło.
Jedną z nich jest puchatka, czyli puchwa kurtka, bez niej nie potrafię się obejść. Nie ma cieplejszej i dopóki będą je produkować będę je mieć. To uczucie ciepła i wygody, wiatr szaleje, za chwile pada, a mnie nic nie dolega jest mi ciepło i nic mnie nie stresuje. Za to je kocham i nie przejmuję się opinią, za gruba, na bałwanka... Ja wiem jak wyglądam, dbam o ciało i o siebie i jeśli komuś nie podobam się tak ubrana to mnie to nie przeraża, bo mnie jest wygodnie: ).
Nigdy nie potrafiłam się męczyć w czymś dłużej niż krótko, pewnie nie mam nic z damy:) Podziwiałam zawsze moją mamę, bo jej, kiedy była młodsza nie pamiętam w butach na płaskim obcasie. Zawsze jej zazdrościłam tego, że ją szpilki nie męczyły, dlatego wiem, że są kobiety, które chodzą na obcasach, bo tak lubią i jest im całkiem wygodnie. Zawsze mówiłam, że mam nogi ze wsi, bez obrazy dla wsi, bo urodziłam się w jednej takiej i może te łąki, przestrzenie miały wpływ na rozwój mojej stopy, bo na boso bardzo lubię i nigdy nie wiem, jak zaginęło obuwie domowe: ).
Puchówki to kurtki, które ostatnio są ciekawie i nawet awangardowo szyte. Ja lubię proste i tradycyjne i najlepiej w ciemnych kolorach. W tym roku chciałam mieć zieleń wojskową, wchodzę do sh i wisi właśnie taka, jaką chciałam kupić.
Dobrałam do niej dosyć nietypowe dodatki, żeby ją trochę urozmaicić.
Ale się cieszę, że ta puchówka na Ciebie poczekała, bo jest świetna i ZIELONA!!!, a ja mam ostatnio zielonego bzika :)) Super boho dodatki i ta cudna, urocza, zabawna czapeczka :) Buziaki Joluś :)
OdpowiedzUsuńJolu, damą to je też nie będę nigdy, bo wolę wygodę...ale znam kobiety, które nawet po bułki idą w szpilkach i tak latają cały dzień :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię szpilki, ale nie noszę zbyt często - z czystej wygody :)
OdpowiedzUsuńNo ale na wyjścia szpileczka musi być ;)
Uściski przesyłam :)
czapeczka jest cudna
OdpowiedzUsuńSuper czapeczka. Do twarzy Ci w niej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKurtka fajna i wygodna:)))zabawna czapeczka dodaje Ci uroku:)))ja miłośniczka szpilek jestem ale ostatnio coraz częściej muszę zamieniać na coś wygodniejszego:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSzpilek zawsze "zazdrościłam" kobietom.Kurtka fantastyczna, a dodatki doskonałe. Gratulacje z racji gustownego połączenia elegancji z wygodą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKurtka ma piękny kolor, a czapeczka jest wspaniała!!!
OdpowiedzUsuńSuper, pozytywny zestaw Jolu!!!
Buziaki!!!
Kurtka super, ale ... awangardową to ... Ty masz ... Jolu ... czapkę :)))) Odważnie :)))) Osobiście powiem szczerze nie lubiłam puchówek nic a nic :)))) , ale ileż jest prawdy w stwierdzeniu nigdy nie mów nigdy hahah teraz je uwielbiam :)))) Kisses - Margot :)))
OdpowiedzUsuń