Podziwiam kobiety wyreżyserowane, wystylizowane włosy, idealnie ułożone, wykonany pełny makijaż, rzeczy w stylu Alexsis z Dynastii, jakby za chwilę miała wejść do pałacu. Wizerunek bogatych kobiet, które często widzę w Londynie. Mieszkanie urządzone w stylu Ludwik szesnasty i wszystkie dodatki tworzą kostkę Rubika. Do tego non stop w szpilkach, nawet na zakupach. To podziwiam, u siebie nie mogę znieść, bo nie lubię wyreżyserowania włosów z toną lakieru, każde pasmo w określoną stronę i złość, jeśli ktokolwiek chciałby dotknąć chociaż jeden pukiel. Miałam koleżankę, która dosłownie rozpłakałaby się, gdyby ktoś dla żartu chciałby zatopić w jej włosach, tylko koniuszek palca. Makijaż idealnie położony w stylu aktorki Hollywood , tak to świetnie wychodzi na zdjęciach i z pewnej odległości. Z bliska woła o pomstę do nieba. Chociaż nie wiem, jak starałybyśmy trzymać młodość to i tak trochę musimy przyblaknąć. W starszym wieku według mnie powinno się być jak stare wino, szlachetne. Duża doza romantyzmu z oczami pełnymi wiedzy, doskonałości i nigdy nieodkrywające kart. Seksowność zbyt pokazywana nie pasuje zmarszczkom. Najgorsze jest konkurowanie z młodością. To nie znaczy, że mamy tak zniknąć, jak po wybielaczu. Najtrudniejsze jest wypośrodkowanie dlatego ja postawiłam na naturalność. Włosy, które się błyszczą w mojej gamie kolorystycznej lekki makijaż, podkreślam kreską oczy i nie maluję rzęs. Mam to szczęście, że mam może nie duże, ale jednak umiejętności malarskie. Ostatnio walczę z paznokciami, bo ręce każdej kobiety powinny być zadbane. Mnie najbardziej podobają się paznokcie naturalne więc walczę przy pomocy techniki, którą pokazywałam, ale dopóki nie zmieni się cała płytka paznokcia na nową trudno coś powiedzieć. Mieć swój styl to według mnie szlif, który wydobywa nasz niepowtarzalny wizerunek, wtedy nie trzeba się martwić czy się starzejemy, czy nie, czy jesteśmy seksowne w dalszym ciągu... Mamy siebie i powierzchnię, która mówi: ja to znam, uważaj, bo potrafię więcej, znam siebie i swoje potrzeby, przeszłam niejeden zakręt, udźwignęłam wiele tomów ksiąg, a o wyglądzie wiem wszystko, jestem niepowtarzalna więc czuj przede mną respekt, bo nie jestem już puszkiem, tylko dorosłą lamparcicą:).
Nie lubię wyreżyserowanego wizerunku, chociaż potrafię docenić kunszt wykonania. Lubię luz i wiatr, nie lubię martwić się o włosy, albo czy mój makijaż rozpływa się i jak wtedy będę wyglądać. Mój jest tak minimalistyczny, że nie mam takiego problemu.
My kobiety idealne
czasami wiatr plącze mi włosy
słońce doda rumieniec
szybkim krokiem gonię następną godzinę
już nie niosę siatek z zakupami
mam prawo jazdy
lubię pachnieć deszczem
zapach perfum unosi się z mojej skóry
tych co dostałam bez okazji
nagle deszcz zmoczył moje włosy , suknię
chlapie woda w szpilkach
deszczowa piosenka brzmi w uszach
przestaje być sztywna posągowo
jestem taka jak wczoraj
krople znikają w ziemi
świeże powietrze na wysokości nozdrzy
spadł śnieg, gwiazdy, iskry w moich oczach
zostawiam stereotypy
wpadam we własną przestrzeń
A ja ich nie podziwiam, raczej mi ich zal, bo nie dostępne są im niektóre stany i emocje...obejrzałam kilka odcinków Żon Hollywood, masakra!
OdpowiedzUsuńKochana, piękna ta Twoja przestrzeń! :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńUważam jak Madzia, że piękna ta Twoja przestrzeń, cudnie, że nam jej trochę udostępniasz i nie musisz, nie musimy do nikogo się porównywać przecież, to jest wspaniałe ☺
OdpowiedzUsuńKażda z nas jest inna, ale każda na swój sposób piękna :)
OdpowiedzUsuńUściski i serdeczności Jolu :)
Pięknie, mądrze napisane! Zgadzam się, bardzo🖤 Tylko takich kobiet nie podziwiam. Nie lubię sztucznych tworów. Ale nie wtrącam się do cudzych decyzji. Skoro ktoś tak lubi...😉🙃
OdpowiedzUsuńLubię czytać Twoje posty napisane z wrażliwością:)))co do pięknych wystylizowanych pań zgadzam się z większością czyli za nimi nie przepadam:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:)))
OdpowiedzUsuńSwietny wiersz, Jola; tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńA ja wolę kobiety, ktore nie obawiają się pokazać, jak naprawdę wyglądają, które mają odwagę by żyć, nie patrząc, czy makijaż pozostaje ciągle perfekcyjny
OdpowiedzUsuńLubię zadbane kobiety w sposób naturalny, ładna fryzura, lekki makijaż...ale każda ma swój ideał piękna. Madzia fajnie napisała, piękna ta Twoja przestrzeń Jolu. Pozdrawiam, buziaki...
OdpowiedzUsuń