W nowszym wydaniu
dawno, dawno temu, jak w znanej baśni
całkiem niedawno, jeśli spojrzę we właściwą stronę
lodowy koń ostrzy podkowy
pędzi przez lód, śnieg , zmarznięty staw
wyobraźnia otoczyła go lasami i cichą nocą z gwiazdami
zimowy sen , gdzieś za nami
jak baśń Andersena
zostają okruchy, bo życie nie chce być bajką
słodką przestrzenią małych kroków, wesołą huśtawką
czas ma wiele stron unosi w górę , opada
opada i wiem, że to chwilowe
patataj, patataj słychać oddalający się tętent gdzieś na linii horyzontu srebrna grzywa
zatrzymać chwilę, a może zostawić czas na nowy obszar, ten którego nie znam
Pozdrawiam Jolu...buziaki...
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz i zdjęcie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
xxBasia
Tak, życie nie chce być bajką, dlatego uciekamy w krainę poezji.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jolu za tę wycieczkę:-)
Zawsze czytam Twoje wiersze - taki moment luzu przy porannej kawie :)))) Całuski Jolu - Margot :)))
OdpowiedzUsuń