Drugi dzień dla moich stylizacji.
Wygląda to, jakbym chciała wkładać stylizację codziennie, tak męczyć nie będę, ale wiele moich pomysłów ucieka, bo jeśli mam dojechać do domu i później robić zdjęcia, to zmęczenie ,,ubija,, chęci: )
Na razie nie jest tak ciemno, żeby nie było widać stylizacji więc korzystam. Do tego przestałam się przejmować tym, że ludzie przyglądają się, bo stoi stojak i ja niemłoda już kobieta, do tego strój powiedzmy ,,fajny,, ale nie jest to jakaś niezwykła innowacja. W tej chwili robię zdjęcia i się nie przejmuję, kiedyś szukałam ustronnych miejsc: )
To sesja na chodniku, blisko pracy, żeby zdążyć przed zupełnym mrokiem.
Chcę ją pokazać, bo uważam, że jest ciekawa. Drapieżna wersja czerwonego kapturka, wersja rokowa. Jeśli ktoś pyta się, gdzie ten czerwony kapturek, to podpowiadam na torbie: )
To w obronie tej łagodnej panienki, która miała straszne przeżycie z wilkiem i po co taki stres...wystarczy trochę drapieżności w ,,ciuchach,, i wilk nie będzie zaczepiał.
Dlaczego?
Myślenie wilka:
O ,,kurde,, czerwona peleryna na torbie.
,,O kurde,, to jak nic Superman Batman.
Co widzimy w tej chwili szybką reakcję i ogon wilka.
Uff z tej części pomysłu wybrnęłam.
Następna: Dlaczego ,,lenonki,, w wersji XXL.
To dalszy ciąg bajki, tylko sytuacja zamieniona, bo to wilk widzi takie duże oczy i myśli:
- ,, O kurde,, nie dość, że Batman to jeszcze Bazyliszek
a między nami kobietami, to może oczy chciałam sobie powiększyć, albo lubię John Lennona.
Biały sweter to ocieplacz i dlatego. Tu trochę o nim opowiem, bo zachęcam do posiadania takiego. Mam, jeśli tu byłoby chłodniej (trochę się uśmiecham, bo to klimat morski...), poszukałam go na wyjazdy do Polski, dlatego zachęcam. U nas, jeśli zima będzie zimą to jest idealny. Sweter typu Aran z Irlandii, ale nie jest to ten prawdziwy, bo wpadł mi w ręce ten, a właściwie dwa, bo u tej samej osoby kupiłam zaraz drugi i będę tłumaczyć. To jest sweter z owczej wełny, trochę lepsza wersja naszego zakopiańskiego, te swetry są bardzo ciepłe i przewiewne, to się w czasie mrozów sprawdza idealnie. Sweter jest produkcji angielskiej i chociaż nie reklamuję firm to tym razem zaznaczę, to jest bardzo dobra firma: Laura Ashley i nie trzeba nic więcej, bo tak dobrą ma opinię, a w swoim katalogu ma i rzeczy i dodatki do domów . Laura Ashley będąca angielską firmą, ma rzeczy klasyczne, często w stylu vintage,ale w doskonałej jakości. Angielki są konserwatywne i mają swój specyficzny styl ubierania się dlatego tę firmę bardzo lubią. Sweter znalazłam na angielskim eBay i był to nowy sweter w cenie 5 funtów start, spodobał mi się, a jak rzecz mi się podoba to zaglądam co sprzedający jeszcze sprzedaje . Był drugi też nowy, ale dużo dłuższy i wyszywany i też start 5 funtów. Zalicytowałam i w cenie 10 funtów mam dwa super swetry. Wspominam tę firmę, bo nieraz w sh lub na Allegro można spotkać jej rzeczy. Niestety w Polsce nie ma sklepu.
Coś o swetrach Aran.
Irlandzkie swetry Aran powstawały na trzech wyspach Aran, legenda głosi, że wzory wrabiane na swetrze oznaczały dany klan i jeśli mężczyzna utopił się w walce z morzem to po wzorach mozna było poznać z ktorego jest kalnu.
Prawdziwe swetry są wykonywane ręcznie, mają specjalne wzory takie jak:
1. Ścieg jeżynowy, owoce krzaka jeżyny, symbolizuje Św. Trójce.
2. Warkocze, ściegi boczne ( najczęściej warkocze angielskie), oznaczają rybackie liny, użyte w swetrze mają zapewnić bezpieczeństwo połowów.
3. Ścieg diamentowy, wypełniony mchem irlandzkim (mech irlandzki to rodzaj jadalnego glona) my znamy to jako ścieg ryżowy, te ściegi mają symbolizować sukces.
4. Ścieg łańcuszkowy, który symbolizuje wież Irlandii z irlandzkimi emigrantami.
To u Was jest tak ciepło? Słyszałam, że na wyspach nie znają zimowych kurtek. Ciekawostki o wzorach na swetrach są super, nie znałam.
OdpowiedzUsuńgapiami sie nie przejmuj, pasja wymaga poświęceń. Ładne tło wybrałaś, a światło boskie!
Dziękuję i nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że zaglądasz do mnie:) Ściskam:) Tak, tu zimą jest ciepło, chociaż już trochę zimniej niż 10 lat wstecz, klimat wszędzie się zmienia. Powiem: w grudniu masz kwitnace kwaity...:) Ojj nie lubię jak się przyglądają, ale masz racje...
OdpowiedzUsuńPamiętam, że już dawno do Ciebie zajrzałam, ale coś mi przerwało...nawet nie pamiętam co, chyba link zapodziałam :-)
UsuńJolu, podobno idzie zimno, to sweterki beda jak znalazl; masz ladna, dziewczeca fryzurke.
OdpowiedzUsuńOjj to znaczy , że swetry tu i to grube. Już mi zimno, uściski.
UsuńWow! Jolu, wyglądasz jak gwiazda filmowa :) Przecudnie!
OdpowiedzUsuńAniu bardzo mi miło, buziole.
UsuńBardzo fajny sweterek. Teraz czas na swetry, niestety robi się coraz zimniej. Nie przepadam za takimi, dla mnie cały rok mogłoby być ciepełko ale cóż, trudno, trzeba się przyzwyczajać. Swoje ciepłe swetry już powyciągałam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna całość, te niewielkie dodatki koloru dobrze robię całemu zestawowi. Bardzo mi się podobasz. Widzę nowe okulary, ja praktycznie z moimi się nie rozstaję, traktuje je jak biżuterię /mam już 3 pary/. Pozdrawiam Jolu, miłego dnia...
Basiu dziękuję i miłej niedzieli:)
UsuńJolu, świetny strój, świetny sweterek. Wiesz, że ja kocham to co włóczkowe 😉Co prawda, moje są bezfirmowe, bo moje 😀 Torba "na wesoło" też mi się podoba i Twoja odwaga przy robieniu zdjęć przy ludziach. W tych czasach to niby coraz częstszy widok, ale jednak krępujące, jak tak się ludzie gapią (mnie ostatnio oglądał pan wędkarz...Musiał mieć niezły ubaw 😀). Buziaki!
OdpowiedzUsuńTwoje to tak podziwiam są lepsze niż te co ja mam. Masz super, bo tak pięknie potrafisz je zrobić. Do Arana postaram się o wzór, może się przyda:)
UsuńCiekawa historia z tymi swetrami. Masz bardzo fajny zestaw i nie masz ssię co kryć po kątach, bo wyglądasz suuuper!!! Buziole Jolu!!! :)
OdpowiedzUsuńPięknie Jolu wyglądasz:))Pozdrawiam serdecznie)))
OdpowiedzUsuńW tych okularach wyglądasz rewelacyjnie !!!! Świetny sweterek a z tymi czarnymi dodatkami super pomysł. Bardzo fajne zdjęcia :))) Arany mogłabym nosić na śniadanie, obiad i kolację - więc dla mnie idealnie :))) Kisses - Margot :)))
OdpowiedzUsuń