piątek, 20 października 2017

Inspiracje modowe

Przypomnienie ciepłych skarpet:)

Ten post miał mało wejść. Stylizacja dosyć kontrowersyjna i trudno ją ocenić. Odważyłam się,bo moda to jak malowanie obrazów , można korzystać z wyobraźni i tworzyć. Częściej byłyby na blogu moje pomysły, ale co z nimi po pokazaniu robić...:) Mój styl już znacie, często pokazuję się na co dzień. Szafa zmniejszona i tak ma być w przyszłości. Często widzę różne rzeczy, które mogłabym w niej przechowywać, ale to wprowadziłoby chaos i powrót do przeszłości, a tego nie chcę, to już było:) Często rezygnuję z pomysłu, bo nie będzie mieć zastosowania w moim życiu. Na to kiedyś szkoda miejsca, bo jeśli przyjdzie inny czas to jeszcze nie wiem jak go wykorzystam i czym będę się cieszyć. Stylizacje  stworzyłam w oparciu o rzeczy, które miałam. W pierwszej wersji chciałam kupić podobne aksamitne sandałki i wełniane długie skarpety, mam podobną spódniczkę, uszytą z pół koła i to ciekawie wyglądałoby. Pomyślałam jednak wykorzystam to co mam, a miałam te pasiaste wełniane skarpety i futerkowe sandały pokazywane latem i tak powstała ta dosyć dziwna stylizacja, ale mnie się podoba i ją będę  wykorzystywać  wbrew wszystkiemu:)
Zdjęcie z magazynu Elle - listopad 2017.


Link do mojego posta:)





9 komentarzy:

  1. Jolu, bo ludziom się podobają i nie podobają różne rzeczy, i nie można mieć do nikogo o takie sprawy pretensji ;) Mnie się grube skarpety do sandałów nie podobają, nawet sobie jeśli prasa modowa wielkiego świata to lansuje ;) Nie moja to bajka, więc nie komentowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda i takie noszenie może być kontrowersyjne. Ja nieraz lubię podobne stylizację,bo np. mi przypominają jakiś czas ..:) Tak kiedyś było,ale częściej u mężczyzn:) Dziękuję i buziaki,uściski.

      Usuń
  2. A ja pamiętam, że komentowałam ale czasem robię to telefonem z łóżka np gdzie mam słaby zasięg i nie udaje się dokończyć nawet kilka razy i potem zapominam wrócić w ferworze 😕 Mnie sie Twój pomysł i zestawienie bardzo podobały i super, że będziesz tak chodzić ☺ Buziaki 😙

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olka duże dziękuję i to prawda jesteśmy w wielkim pędzie więc bardzo się cieszę,że mam twoje komentarze. Nieraz lubię zaszaleć. Mam dziwny charakter robię zawsze to co sobie wymyślę. Tak znalazłam się w Anglii:) Tak ubrałam się i obserwowałam ludzi:) Londyn ...zezwala na różne kontrowersje. Kiedyś widziałam mężczyznę w kapeluszu zrobionym po plastikowych butelkach i w stroju bardzo szczególnym :)nie jechał.na wytęp, było widać,że tak lubi się ubierać. Nikt nie zwracał na niego uwagi z wyjątkiem mnie:)lubię się przyglądać ludziom,którzy widać,że są inni;)

      Usuń
  3. Myślę jednak Joluś, że dużo osób w biegu przegląda tylko zdjęcia i na nich się skupia, dlatego ja też wciąż mam upomnienia o ich poprawę, a na Twoich nocnych pierwszym rzutem oka mało widać . Buziaki 😙

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda to dosyć nietypowe:) Dla mnie też tylko jako eksperyment. Nic na to nie poradzę,ale lubię wzbudzać wspomnienia. Ten element mody nie wejdzie do mojej garderoby na stałe,bo to nie mój styl:) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdemu podoba się coś innego, każdy ma do tego prawo, każdy może nosić co chce.
    Jeśli chodzi o skarpety do sandałów / lub półbutów/ to czy grube czy cienkie ja jestem na nie, bo mnie się nie podobają i już /nawet jak są bardzo trendy/.Z trendów wybieram to co mi się podoba i co do mnie pasuje, resztę omijam. Osobiście wybieram tylko rzeczy, w których chodzę i które mogę wykorzystać wielokrotnie. Takie jest moje podejście do mody, bardziej użyteczne niż artystyczne.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię skarpetki do szpilek lub kaczuszek. Niestety nie przekonują mnie buty z futerkiem i grube skarpety. Ale to co ja lubię, nie ma żadnego znaczenia - moda to moda, więc trzeba eksperymentować i kombinować. Zgranie całej stylizacji z tak odważnymi elementami jest natomiast według ważniejsze, niż te elementy. Kisses - Margot :))

    OdpowiedzUsuń